Afryka już wcześniej borykała się z pogłębiającymi się kryzysami - od suszy po powodzie, a lista konfliktów zbrojnych na tym kontynencie wciąż się wydłuża - co spowodowało wzrost zapotrzebowania na pomoc humanitarną. Teraz, zgodnie z wewnętrznymi szacunkami ONZ uzyskanymi przez Reutera, liczba osób w Sudanie, które będą wymagały pomocy humanitarnej, zwiększy się o 5 mln - z czego połowę stanowią dzieci.
Szacuje się, że do października około 860 tys. osób ucieknie z Sudanu do krajów sąsiednich, w tym do Czadu, co stanowi dodatkowe obciążenie dla krajów, które już teraz borykają się z jednym z najpoważniejszych kryzysów humanitarnych na świecie.
Czytaj więcej
W czwartek od rana w Chartumie, stolicy Sudanu, trwały zacięte walki w rejonie pałacu prezydenckiego i sztabu sudańskiej armii. Jak podaje Reuters sudańska armia próbowała odepchnąć Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) z rejonu tych dwóch ważnych obiektów.
- Pozyskanie dodatkowych pieniędzy jest bardzo trudne - podkreśliło dwunastu pracowników organizacji pomocowych, dyplomatów i urzędników rządowych w rozmowie z agencją informacyjną Reuters. - Luki w finansowaniu będą rosły, ponieważ Europa koncentruje się na Ukrainie, postbrexitowa Wielka Brytania zwraca się do wewnątrz, a niektórzy ustawodawcy w Stanach Zjednoczonych - które są największym światowym darczyńcą - celują w cięcia budżetowe - argumentują eksperci.