– Ludzie, którzy odpowiadają za wysyłanie broni Rosji, muszą być objęci sankcjami – powiedział w poniedziałek w Brukseli Tobias Billstrom, minister spraw zagranicznych Szwecji.
Szefowie dyplomacji państw UE jednomyślne poparli sankcje wobec Iranu za krwawe tłumienie pokojowych demonstracji. Ukarano 29 osób i trzy podmioty, w tym publiczną telewizję Press TVI, za ich rolę w zatrzymaniu i zamordowaniu Mahsy Amini oraz za krwawe tłumienie protestów po jej śmierci. To druga runda sankcji, w sumie obejmują one już 126 osób i 11 podmiotów. Polegają na zakazie wizowym, zamrożeniu aktywów, zakazie finansowania. Ponadto zakazany jest eksport do Iranu wszelkiego rodzaju sprzętu, który może być użyty do tłumienia demonstracji czy do inwigilowania przeciwników politycznych.
Mam nadzieję, że uda się oddzielić te dwie sprawy: ewentualne sankcje wobec Iranu i realizację porozumienia nuklearnego
Pekka Haavisto, szef MSZ Finlandii
Ale to nie wszystko, bo Iran naraził się także decyzją wsparcia Rosji dostawami broni, która jest używana przeciw Ukrainie. Za to też będzie niedługo objęty sankcjami. – Nie było głosów sprzeciwu w tej sprawie – powiedział po spotkaniu w Brukseli szef polskiego MSZ Zbigniew Rau. Co prawda Teheran twierdzi, że drony zaobserwowane przez Ukraińców w ostatnich tygodniach to jeszcze sprzęt dostarczony przed wybuchem wojny, ale Kijów twierdzi, że przynajmniej część została wysłana później. Co więcej, na Krymie mają przebywać instruktorzy z Iranu, którzy szkolą Rosjan w obsłudze sprzętu. – Musimy wysłać silny sygnał, że użycie dronów przeciw Ukrainie jest nie do zaakceptowania – powiedział Billstrom. Propozycja musi zostać przygotowana przez Komisję Europejską. Estoński minister zaproponował, żeby przygotować pakiet sankcji, który byłby automatycznie wprowadzony w życie, gdy udowodnione zostanie przesłanie Rosjanom broni używanej przeciw cywilom w Ukrainie.
Irański sprzęt to przede wszystkim tzw. drony kamikadze, które pomagają Rosji uzupełnić braki w uzbrojeniu powstałe po blisko dziewięciu miesiącach wojny. Drony Shahed-131 i Shahed-136, w Rosji nazwane Geran-1 i Geran-2, są stosunkowo tanie, ale skuteczne. Początkowo używane przez Rosjan głównie do ataków na systemy obrony przeciwlotniczej, stopniowo zaczęły być wykorzystywane w niszczeniu infrastruktury cywilnej, zabijając przy okazji cywilów. Telewizja CNN, powołując się na anonimowego informatora, podała, że Rosja dostała już 450 dronów od Iranu, a zakontraktowane ma kolejne 1000 sztuk broni, w tym także rakiety. To dlatego ministrowie zwracali uwagę, że potrzebny jest wyraźny sygnał ze strony UE, żeby Teheran wycofał się z przyszłych dostaw.