O ustaleniach Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) donosi w swoim serwisie internetowym tygodnik „Spiegel”. Cytuje pismo, jakie BKA skierował do przedstawicieli niemieckiej gospodarki.
Urząd ostrzega przed kolejnymi aktami sabotażu przeciw infrastrukturze krytycznej „w ilościowo i ewentualnie także jakościowo zwiększonej formie”. Ataki mogą być skierowane przeciwko połączeniom gazowym i energetycznym, a także internetowym na dnie morza. Również obiekty na morzu lub na lądzie, takie jak terminale LNG lub turbiny wiatrowe, mogą „stanowić kolejny cel ataku”. „Pod rozwagę” należy wziąć również cyberataki.
BKA pisze też o powodzie awarii Nord Stream 1 i 2 – przyjmuje tu „ukierunkowany sabotaż”. Nie ma informacji nt. sprawcy, BKA wskazuje jednak, że to najpewniej „podmioty państwowe”. „Zwłaszcza z uwagi na dużą złożoność popełnienia tego czynu, jak i na związane z nim przygotowania” – czytamy.
Wycieki z rurociągów Nord Stream. „Sabotaż”
Nie jest to niespodzianka – takimi podejrzeniami dzielili się już eksperci i przedstawiciele władz, w tym Polski, Niemiec, Wlk. Brytanii czy Danii. Duńska premier Mette Frederiksen, która w sobotę (1.10.22) rozmawiała w Londynie z szefową brytyjskiego rządu Liz Truss, potwierdziła: „To jest sabotaż infrastruktury krytycznej. Jest to więc bardzo poważna sytuacja”.