Jeśli ktoś się zastanawiał, dlaczego w poniedziałek premier Donald Tusk spotyka się z wiceprezesem Microsoftu, kilka dni wcześniej rozmawia z prezesem Alphabetu i Google’a, a w międzyczasie ogłasza strategie gospodarczą i powołuje Rafała Brzoskę na lidera zespołu do spraw deregulacji, powinien przyjrzeć się ostatnim sondażom. Szczególnie sondażom prezydenckim.
Najnowszy sondaż: Rafał Trzaskowski pierwszy, Sławomir Mentzen depcze Karolowi Nawrockiemu po piętach
Weźmy poniedziałkowy wynik badania Opinia24 dla RMF FM. Zaskakuje w nim niemal wszystko. Wygrywa Rafał Trzaskowski, który w jednak w pierwszej turze dostałby niecałe 31 proc. głosów – a więc mniej niż ma w sondażach Koalicja Obywatelska. Drugim zaskoczeniem jest słaby wynik kolejnego w zestawieniu Karola Nawrockiego – 22 proc. To już znacznie mniej niż dostaje Prawo i Sprawiedliwość. I kolejne zaskoczenie – trzecie miejsce Sławomira Mentzena, niemal 17 proc. poparcia. To oznacza, że kandydata Konfederacji od Kandydata PiS dzieli jedynie 5 pkt proc.
To jeden z najwyższych, jeśli w ogóle nie najwyższy wynik Mentzena w dotychczasowych badaniach. Kolejny kandydat – Szymon Hołownia – może liczyć w tym badaniu na niecałe 5 proc., czyli to już zupełnie inna liga. Wcześniejsze sondaże (np. Opinia24 dla Radia Zet) zapowiadały ten trend, więc ciężko to uznać za błąd pomiaru. Dlatego też zarówno dotychczasowa historia wyborów prezydenckich, jak i rachunek matematyczny pokazują, że o wynikach drugiej tury rozstrzygną właśnie wyborcy trzeciego, czyli sympatycy Sławomira Mentzena i Konfederacji.
Czytaj więcej
Wyniki najnowszego sondażu prezydenckiego ośrodka Opinia24 dla RMF FM wskazują, że największy wzrost poparcia w ciągu miesiąca uzyskał Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta.
Jak Rafał Trzaskowski może powalczyć o wyborców Mentzena w II turze? Skręt w prawo i walka o przedsiębiorców
Jeśli Donald Tusk chce, by w II turze przekazali swój głos na Rafała Trzaskowskiego albo przynajmniej nie głosowali na Karola Nawrockiego, powinien sprawić, by prezydent Warszawy nie był przez ten elektorat traktowany jako zagrożenie, a najlepiej by nawet był gotów przyciągnąć jego sympatię.