Ursula von der Leyen nie miała wyjścia: musiała teraz podpisać umowę handlową z Mercosurem. Z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że prezydent Lula da Silva postawił jej ultimatum: albo UE podpisze w końcu negocjowane od ponad 20 lat porozumienie, albo Brazylia wycofa się z niego i zacieśni więzy z Chinami. Przewodnicząca Komisji Europejskiej postanowiła więc działać, wykorzystując zamieszanie we Francji, gdzie właśnie upadł rząd. Francja to największy przeciwnik umowy z Mercosurem, do grona krytyków ostatnio dołączyła też Polska. Ani Macron, ani Tusk nie chcą demonstracji rolników na ulicach swoich miast. A w obu krajach opozycja chętnie wykorzysta sprawę Mercosuru, żeby uderzyć w rząd.
Umowa z Mercosurem: Dostęp do surowców krytycznych
Umowa o wolnym handlu z Brazylią, Argentyną, Paragwajem i Urugwajem to dla UE wielka szansa gospodarcza i geopolityczna. Byłby to największy układ tego typu na świecie, jeśli wziąć pod uwagę ludność i PKB obu regionów. Otworzyłby przed unijnymi firmami wielki i perspektywiczny rynek południowoamerykański. Warto wiedzieć, że te cztery kraje zobowiązują się nie tylko do zniesienia ceł na import towarów przemysłowych z UE, ale też do stopniowego otwarcia rynku przetargów publicznych. Nie zrobiły tego nigdy wcześniej z żadnym innym zagranicznym partnerem. Ponadto tam właśnie są złoża ważnych dla transformacji energetycznej surowców krytycznych.
Czytaj więcej
Czy polscy producenci drobiu zablokują największą na świecie umowę o wolnym handlu? Premier Donald Tusk odrzuca porozumienie UE–Mercosur w obecnym kształcie.
Porozumienie z Mercosurem jest postrzegane jako szansa dla europejskiego przemysłu, ale też zagrożenie dla europejskiego rolnictwa. To prawda: jak w każdej umowie tego typu niektóre sektory zyskają, a niektóre zostaną wystawione na większą konkurencję. Tym razem jednak w umowie jest naprawdę wiele bezpieczników, które mają chronić europejskich farmerów. Na najbardziej wrażliwym rynku wołowiny mówimy o bezcłowym kontyngencie importowym stanowiącym zaledwie 1,5 proc. unijnego rynku tego gatunku mięsa. Podobnie rzecz ma się z ważnym dla niektórych polskich producentów importem drobiu. Jednocześnie rynek południowoamerykański jest atrakcyjny dla innych sektorów rolnictwa, jak nabiał, wino, alkohole wysokoprocentowe itd.
Zachód kontra Chiny: Cały świat uważnie patrzy na negocjacje Unii z Mercosurem
Negocjacje z Mercosurem są uważnie śledzone przez innych partnerów gospodarczych Unii. Jeśli po latach twardych negocjacji i wielu ustępstw ze strony południowoamerykańskich partnerów UE powiedziałaby „nie”, oznaczałoby to, że jest niepoważna. Inne państwa zaczęłyby się zastanawiać, czy warto angażować swój czas i energię w tworzenie z nią porozumień. Mogłoby to też zachwiać wewnętrzną strukturą UE. Handel międzynarodowy to wyłączne kompetencje Brukseli. Państwa narodowe oddały swoje prawo do zawierania takich umów Komisji Europejskiej. Ale jeśli ta nie jest w stanie zawierać korzystnych dla nich porozumień, to po co im taka Wspólnota?