Czytaj więcej
Badania exit poll zrealizowane przez Ipsos: Wybory parlamentarne wygrał PiS z wynikiem 36,8 proc. (200 mandatów), drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska, która uzyskała 31,6 proc. (163 mandaty)
Kiedy opadnie kurz bitewnych pól i poznamy zwycięzcę, bez względu na to, kto wygra wybory, wyzwania, przed którymi staniemy, będą te same. Kimkolwiek by byli, rządzący będą się musieli zmierzyć z koniecznością wyrwania Polski ze ślepego zaułka populizmu, tromtadracji i rozrzutności. Nie, panie prezesie Kaczyński, Polska nie jest krajem na tyle bogatym, by rozrzucać pieniądze z helikoptera. Wbrew pańskim zapewnieniem, kontynuując politykę aktualnego rządu, nie tylko nie dościgniemy Niemiec, ale pogłębimy załamanie demografii, wyzwolimy falę ubóstwa i migracji bardziej przedsiębiorczych, młodszych i zdesperowanych Polaków za granicę.
Trzeba będzie, wbrew obietnicom wyborczym, powrócić do tematu wyrównania i podniesienia wieku emerytalnego. Wysyłanie kobiet w 60. roku życia na emeryturę to nonsens. Nie będzie to łatwe po tym, jak PiS w kampanii wrzeszczał, że praca do 67. roku życia to „praca do śmierci”, ale niestety konieczne. Trzeba będzie natychmiast, w trybie pilnym, stworzyć strategię pozyskiwania siły roboczej z zagranicy. Ten temat to kolejny „zakładnik” kampanii wyborczej. Będzie to zadanie wyjątkowo trudne po sączeniu przez rządzącą partię jadu nienawiści wobec uchodźców i „nawet nie aferce” wizowej. A sprawa wydaje się jasna nawet na poziomie średnio rozgarniętego licealisty; skoro mamy w Polsce oczywisty deficyt rąk do pracy (wskaźnik aktywności zawodowej emerytów – 5 proc.), to trzeba zatrudnić ludzi z krajów, gdzie jest ich w nadmiarze. Tyle że trzeba to robić z głową. Na razie jej brakowało.
Czytaj więcej
Co wydarzy się po głosowaniu 15 października? Tego do końca nie wie nikt. Ale na podstawie konstytucji można rozważać przynajmniej kilka możliwości rozwoju wypadków. Oto scenariusze dla polskiej polityki na kolejne tygodnie.
W ogóle trzeba wesprzeć gospodarkę, zweryfikować nonsensy kolejnych wersji Polskiego Ładu, uprościć podatki (czego słusznie domaga się Konfederacja), stworzyć system motywacyjny dla młodych, zainwestować w edukację i poprawić standardy służby zdrowia. Wiem, jakie to wszystko naraz trudne, ale nikt nas nie zwolnił z obowiązku naprawy państwa. Naprawić stosunki z naszymi sąsiadami i poszukać nowego otwarcia z Unią Europejską. Postawić sprawę jednoznacznie; w dzisiejszych realiach nie ma Polski poza UE i każde bredzenie o polexicie jest antynarodowym bełkotem. Skończyć z pseudoreformami w wymiarze sprawiedliwości i przywrócić rządy prawa. Nie tylko dlatego, że bez tego nie będzie tak potrzebnych europejskich funduszy, ale ze względu na dobro polskiej demokracji. Nie ma demokracji, nawet „bezprzymiotnikowej”, bez sprawnego i niezależnego sądownictwa. A przez ostatnich osiem lat popełniono w tym obszarze nieskończoną ilość błędów.