Czytaj więcej
Badania exit poll zrealizowane przez Ipsos: Wybory parlamentarne wygrał PiS z wynikiem 36,8 proc....
Kiedy opadnie kurz bitewnych pól i poznamy zwycięzcę, bez względu na to, kto wygra wybory, wyzwania, przed którymi staniemy, będą te same. Kimkolwiek by byli, rządzący będą się musieli zmierzyć z koniecznością wyrwania Polski ze ślepego zaułka populizmu, tromtadracji i rozrzutności. Nie, panie prezesie Kaczyński, Polska nie jest krajem na tyle bogatym, by rozrzucać pieniądze z helikoptera. Wbrew pańskim zapewnieniem, kontynuując politykę aktualnego rządu, nie tylko nie dościgniemy Niemiec, ale pogłębimy załamanie demografii, wyzwolimy falę ubóstwa i migracji bardziej przedsiębiorczych, młodszych i zdesperowanych Polaków za granicę.
Trzeba będzie, wbrew obietnicom wyborczym, powrócić do tematu wyrównania i podniesienia wieku emerytalnego. Wysyłanie kobiet w 60. roku życia na emeryturę to nonsens. Nie będzie to łatwe po tym, jak PiS w kampanii wrzeszczał, że praca do 67. roku życia to „praca do śmierci”, ale niestety konieczne. Trzeba będzie natychmiast, w trybie pilnym, stworzyć strategię pozyskiwania siły roboczej z zagranicy. Ten temat to kolejny „zakładnik” kampanii wyborczej. Będzie to zadanie wyjątkowo trudne po sączeniu przez rządzącą partię jadu nienawiści wobec uchodźców i „nawet nie aferce” wizowej. A sprawa wydaje się jasna nawet na poziomie średnio rozgarniętego licealisty; skoro mamy w Polsce oczywisty deficyt rąk do pracy (wskaźnik aktywności zawodowej emerytów – 5 proc.), to trzeba zatrudnić ludzi z krajów, gdzie jest ich w nadmiarze. Tyle że trzeba to robić z głową. Na razie jej brakowało.
Czytaj więcej
Co wydarzy się po głosowaniu 15 października? Tego do końca nie wie nikt. Ale na podstawie konsty...
W ogóle trzeba wesprzeć gospodarkę, zweryfikować nonsensy kolejnych wersji Polskiego Ładu, uprościć podatki (czego słusznie domaga się Konfederacja), stworzyć system motywacyjny dla młodych, zainwestować w edukację i poprawić standardy służby zdrowia. Wiem, jakie to wszystko naraz trudne, ale nikt nas nie zwolnił z obowiązku naprawy państwa. Naprawić stosunki z naszymi sąsiadami i poszukać nowego otwarcia z Unią Europejską. Postawić sprawę jednoznacznie; w dzisiejszych realiach nie ma Polski poza UE i każde bredzenie o polexicie jest antynarodowym bełkotem. Skończyć z pseudoreformami w wymiarze sprawiedliwości i przywrócić rządy prawa. Nie tylko dlatego, że bez tego nie będzie tak potrzebnych europejskich funduszy, ale ze względu na dobro polskiej demokracji. Nie ma demokracji, nawet „bezprzymiotnikowej”, bez sprawnego i niezależnego sądownictwa. A przez ostatnich osiem lat popełniono w tym obszarze nieskończoną ilość błędów.