Marek Domagalski: Konecki rokosz przedwyborczy

Swoisty rokosz na rynku w Końskich przeciw formule debaty przedwyborczej zorganizowanej przez komitet kandydata obecnej władzy powinien być ostrzeżeniem dla władzy i zachętą dla obywateli w upominaniu się o swoje prawa obywatelskie.

Publikacja: 23.04.2025 05:00

Marek Domagalski: Konecki rokosz przedwyborczy

Foto: PAP/Adam Kumorowicz

Wraz ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, którymi obóz rządowy chciałby domknąć system swej władzy czy, mówiąc łagodniej, system legislacyjny, ujawniają się kolejne pęknięcia w porządku konstytucyjnym III RP.

Spektakularnym przykładem tego kryzysu było wyłamanie przed kilkoma dniami tradycyjnej już przedwyborczej debaty w Końskich z dotychczasowych reguł. O jej przebiegu nie zadecydowały przepisy telewizyjno-wyborcze, ale głosowanie nogami kandydatów na prezydenta, którzy nie dali się pominąć w tej debacie. A także aktywność mediów, w tym konkurencyjna debata Republiki i lokalnej społeczności przybyłej na rynek tego świętokrzyskiego miasteczka.

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r. Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Końskie zaloty, czyli prawo wyborcze do reformy
Rzecz o prawie
Piotr Hofmański: Mój powrót do Sądu Najwyższego nie jest teraz możliwy
Rzecz o prawie
Robert Damski: Ustawa o komornikach - jeden z największych gniotów legislacyjnych
Rzecz o prawie
Maciej Zaborowski: O trzech takich, co wygrali. W tle "nieproces"
Rzecz o prawie
Anna Banaszewska: Po pierwsze bezpieczeństwo, ale…