Taki jest efekt dymisji dwóch kluczowych dowódców Sił Zbrojnych : szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmunda Andrzejczaka i dowódcy operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasza Piotrowskiego.
W poniedziałek wieczorem nie podając przyczyny złożyli oni wypowiedzenie. We wtorek prezydent RP Andrzej Duda powołał na ich miejsce: generałów Wiesława Kukułę i Macieja Klisza. Ich kadencja będzie trwała trzy lata. Jest mało prawdopodobne, aby prezydent związany z obozem Zjednoczonej Prawicy był skłonny, aby wcześniej ich odwołać.
Tajemnice błyskawicznej kariery generała Kukuły
„Pierwszym żołnierzem” Rzeczpospolitej został gen. broni Wiesław Kukuła, który wywodzi się z wojsk specjalnych – w latach 2012–16 dowodził Jednostką Wojskową Komandosów z Lublińca. W drugiej połowie 2016 r. został dostrzeżony przez ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewicza.
Czytaj więcej
Rezygnacja dwóch czołowych dowódców armii to efekt poważnego konfliktu z szefem MON.
20 września 2016 r. został wyznaczony na stanowisko Dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej, był zatem twórcą tej formacji. Co ciekawe miał wtedy tylko stopień pułkownika. Ale już 23 listopada 2016 r. prezydent RP Andrzeja Duda na wniosek Macierewicza awansował go do stopnia generała brygady, w 2018 r., czyli już gdy na czele MON stał Mariusz Błaszczak, otrzymał drugą gwiazdkę generalską – generała dywizji, a w listopadzie 2021 r. otrzymał awans na stopień generał broni. Można założyć, że niebawem otrzyma czwartą gwiazdkę.