Michał Szułdrzyński: Ze sztuczną inteligencją raczej po dobroci

Wycofanie narzędzia ChatGPT z Europy byłoby poważnym ciosem w innowacyjność gospodarek Unii. Ale to też broń obosieczna, bo Europa to zbyt ważny rynek, by firma OpenAI mogła sobie pozwolić na zniknięcie z niego. A konkurencja nie śpi.

Publikacja: 26.05.2023 18:40

Źródła Reutersaa twierdzą, że w planach wizyty Sama Altmana w Europie była Bruksela, ale ten punkt z

Źródła Reutersaa twierdzą, że w planach wizyty Sama Altmana w Europie była Bruksela, ale ten punkt został nagle wykreślony. A to właśnie tam powstaje pierwsza duża regulacja zwana AI Act

Foto: AdobeStock

Relacje między firmą OpenAI z Unią Europejską przypominają rollercoster, w ciągu zaledwie kilku dni doszło do kilku nieoczekiwanych zwrotów akcji. Na początku tygodnia Sam Altman, szef OpenAI, które podbiła świat swym produktem ChatGPT, zachęcał do stworzeni globalnej instytucji regulującej sztuczną inteligencję (AI) na wzór Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Stąd wizyta w państwach Unii, spotkania z najważniejszymi politykami w Polsce, Francji, Hiszpanii, Niemczech. Ale w połowie tygodnia zmienił retorykę i zaczął grozić. Jeśli Unia Europejski przereguluje AI, firma Altmana opuści ten rynek – ostrzegał już w środę podczas wizyty w Londynie.

Skąd ta zmiana? Może to wyjaśnić informacja podana przez Reutersa, którego źródła twierdzą, że w planach wizyty Altmana w Europie była Bruksela, ale ten punkt został nagle wykreślony. A to właśnie tam powstaje pierwsza duża regulacja zwana AI Act. Sęk w tym, że politycy z UE nie przejęli się groźbami Altmana. Thierry Breton, komisarz odpowiedzialny za kształt regulacji, stwierdził, że nowe przepisy wciąż są dyskutowane. Irytację widać było też w wypowiedziach posłów do Parlamentu Europejskiego, którzy zajmują się negocjowaniem nowych regulacji.

Czytaj więcej

Twórca ChatGPT dla „Rzeczpospolitej”: Chiny, USA, UE i Rosja muszą się dogadać

I nagle w piątek rano Altman pisze na Twitterze, że odbył niezwykle produktywną wizytę do Europy w sprawie regulacji AI, zapewniając, że nie zamierza opuszczać tego rynku.

Faktem jest, że wyjście OpenAI z Europy byłoby poważnym ciosem w innowacyjność gospodarek Unii. Codziennie powstają nowe biznesy oparte na generatywnej sztucznej inteligencji, codziennie powstają nowe aplikacje, które wykorzystując produkt ChatGPT do kolejnych rozwiązań. Serwisy technologiczne, blogi, setki newsletterów przygotowują nieustannie poradniki, kursy pisania najlepszych zapytań, dzięki którym nasza praca będzie bardziej produktywna i przyniesie oszczędność czasu. Ale to też broń obosieczna. Europa to zbyt ważny rynek, by OpenAI mogło sobie pozwolić na zniknięcie z niego. Bo to wciąż 400 mln najzamożniejszych klientów na świecie. A konkurencja nie śpi.

Czytaj więcej

Potężniejsi od polityków. To oni rządzą sztuczną inteligencją

Z komisarzem Thierrym Bretonem spotkał się właśnie Sundar Pichai, prezes firmy Alphabet, właściciel Google’a, i ogłosił, że zawrze specjalne porozumienie z UE, by Bard, czyli AI dostarczana przez Google’a, mogła funkcjonować w krajach europejskich zgodnie z obowiązującymi tu przepisami. Zimnym prysznicem była wiadomość, że narzędzie Bard zostało kilka dni temu uruchomione w 180 krajach świata, ale żaden z nich nie jest krajem członkowski UE. Powodem były właśnie obawy o zgodność z europejskimi przepisami, np. o ochronie danych osobowych (AI Act będzie wszak przyjęty dopiero pod koniec tego roku). Widać więc, że chyba lepiej się pionierom AI z Komisja Europejską dogadywać, niż szantażować Brukselę opuszczeniem tego rynku.

Relacje między firmą OpenAI z Unią Europejską przypominają rollercoster, w ciągu zaledwie kilku dni doszło do kilku nieoczekiwanych zwrotów akcji. Na początku tygodnia Sam Altman, szef OpenAI, które podbiła świat swym produktem ChatGPT, zachęcał do stworzeni globalnej instytucji regulującej sztuczną inteligencję (AI) na wzór Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Stąd wizyta w państwach Unii, spotkania z najważniejszymi politykami w Polsce, Francji, Hiszpanii, Niemczech. Ale w połowie tygodnia zmienił retorykę i zaczął grozić. Jeśli Unia Europejski przereguluje AI, firma Altmana opuści ten rynek – ostrzegał już w środę podczas wizyty w Londynie.

Pozostało 81% artykułu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki. Niby nie PiS, ale PiS
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Trzaskowski i Nawrocki to tak naprawdę awatary Tuska i Kaczyńskiego
Komentarze
Michał Kolanko: Trzaskowski wygrywa z Sikorskim. Ale dla prezydenta Warszawy łatwo już było
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Czy prawybory w KO umocniły Rafała Trzaskowskiego?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Estera Flieger: Kampania wyborcza nie będzie o bezpieczeństwie