Zuzanna Dąbrowska: Where is the love? To prezes promował LGBT+

Atak na TVP jest ofensywą ziobrystów przeciw Nowogrodzkiej i PiS oraz przeciw decyzji o wysłaniu Jacka Kurskiego na posadę marzeń do Banku Światowego.

Publikacja: 02.01.2023 12:42

Black Eyed Peas na koncercie Sylwester Marzeń z Dwójką, Zakopane 31 grudnia

Black Eyed Peas na koncercie Sylwester Marzeń z Dwójką, Zakopane 31 grudnia

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Po występie amerykańskiego zespołu Black Eyed Peas, który ośmieszył TVP i jej Sylwester Marzeń w Zakopanem, politycy Solidarnej Polski skoczyli do gardeł zarówno narodowemu nadawcy, jak i koalicjantom z Prawa i Sprawiedliwości. Któż by pomyślał, że tęczowe opaski noszone przez muzyków staną się najlepszym narzędziem do demontażu rządzącej koalicji?

Czytaj więcej

Zespół Black Eyed Peas zaskoczył organizatorów Sylwestra Marzeń TVP

W wyścigu po ksenofobicznego wyborcę politycy Solidarnej Polski znów wyprzedzili PiS o kilka długości. Wykorzystali sylwestrową szansę i ruszyli w mediach społecznościowych nalotem dywanowym. Nawet głosy satysfakcji środowisk LGBT+ płynące z faktu, że wielka muzyczna gwiazda upomniała się o ich prawa, nikły wobec zajadłości ataków ministra Zbigniewa Ziobry i jego zwolenników. „Promocja LGBT w TVP2. WSTYD! To nie Sylwester Marzeń, lecz Sylwester Wynaturzeń” — pisał na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, zresztą pełnomocnik rządu ds. praw człowieka. „Napluliście Polakom w twarz. I wszystkim tym, którzy w Sejmie walczyli o Lex Czarnek, by chronić dzieci przed ideologią LGBT” – dodawał kolejny wiceminister z SP, Janusz Kowalski.

Wszystko zaplanowane?

W odpowiedzi nieśmiało i nieprzekonywająco bronili się ludzie TVP, m.in. Samuel Pereira, który stwierdził, że występ w takiej formule był uzgodniony i zaplanowany, a kliknięcia na stronie TVP Info mają świadczyć o tym, że zadanie zostało wykonane świetnie. To jeszcze bardziej rozwścieczyło atakujących. „Panu się najwyraźniej pomyliło. Rządzi prawica, która ma bronić polskich wartości, a nie lewactwo czy Tusk. Nie finansujemy telewizji publicznej dla homopropagandy” – skarcił go Janusz Kowalski. Głos zabrał nawet Zbigniew Ziobro: „Jeśli promocja LGBT na sylwestrowym koncercie TVP była zaplanowana przez stację, to ci, którzy uznali to za skandal, mają rację” – napisał. Oberwało się nawet zmarłemu właśnie Benedyktowi XVI za sprawą tego, co kto z jego słów o małżeństwach jednopłciowych zrozumiał.

W sprawę włączyli się oczywiście członkowie Black Eyed Peas, którym rozgłos sprawił niekłamaną uciechę. Na bieżąco komentowali całą sytuację, a nawet wchodzili w polemiki z ziobrowymi wiceministrami. Na podobne dyskusje w krajach o bardziej ugruntowanej demokracji muzycy raczej nie mają co liczyć. Politycy żyją tam we własnym świecie żyrandoli oraz marmurowych schodów i rzadko tweetują z muzykami. W Polsce natomiast możliwe jest wszystko: raperzy zarobili niezłe pieniądze, zaprezentowali swoje przekonania i jeszcze namieszali w polskiej rządowej polityce. Czyli – wyjazd na plus.

Zarzuty pod adresem prezesa to już wyraźna eskalacja konfliktu w Zjednoczonej Prawicy

Nie ma sensu przytaczać wszystkich epitetów, które padły na prawicy u zarania nowego politycznego roku, ale pewne jest jedno: atak na TVP jest ofensywą przeciw Nowogrodzkiej i PiS oraz przeciw decyzji o wysłaniu Jacka Kurskiego na posadę marzeń do Banku Światowego. „Jacek Kurski zbudował profesjonalną telewizję publiczną. Nie do pomyślenia byłoby promowanie w TVP za czasów Kurskiego agendy LGBT i obrażanie w ten sposób polskich patriotów” – tłumaczył Kowalski.

Odpowiedzialność Kaczyńskiego

No i wszystko jasne. Mówiąc w skrócie: za publiczne zgorszenie odpowiada TVP, za TVP odpowiada PiS, za PiS Jarosław Kaczyński, więc można śmiało powiedzieć, że to prezes promował LGBT+ na zakopiańskiej scenie i w telewizorach wyborców. A zarzuty pod adresem prezesa to już wyraźna eskalacja konfliktu w Zjednoczonej Prawicy. Rok 2022 zakończył się więc pod znakiem walki o prawa osób LGBT+, a nowy 2023 rozpoczął się od szarpaniny w obozie rządzącej prawicy.

Czytaj więcej

Hołownia: "Sylwester Marzeń" wpływa na stosunki w Zjednoczonej Prawicy. Kabaret

Ale może przy okazji ktoś z Solidarnej Polski przetłumaczy sobie kawałek największego przeboju grupy Black Eyed Peas? Dwie zwrotki, tłumaczone po amatorsku, mogę już podpowiedzieć:

„Co jest nie tak z tym światem, mamo?

Ludzie żyją, jakby nigdy nie mieli mamusi,

Myślę, że świat uzależnił się już od dramatu,

zainteresowany wyłącznie tym, co pogrąży nas w traumie.

Szaleństwem jest to co pokazujecie,

Tak właśnie działa złość, człowieku,

musisz poczuć miłość, by cię wyprostowała,

więc zacznij kontrolować swój umysł,

pozwól swojej duszy zwrócić się ku miłości do wszystkich…

(…) Czy możesz wreszcie zacząć praktykować to, o co się modlisz?”

Po występie amerykańskiego zespołu Black Eyed Peas, który ośmieszył TVP i jej Sylwester Marzeń w Zakopanem, politycy Solidarnej Polski skoczyli do gardeł zarówno narodowemu nadawcy, jak i koalicjantom z Prawa i Sprawiedliwości. Któż by pomyślał, że tęczowe opaski noszone przez muzyków staną się najlepszym narzędziem do demontażu rządzącej koalicji?

W wyścigu po ksenofobicznego wyborcę politycy Solidarnej Polski znów wyprzedzili PiS o kilka długości. Wykorzystali sylwestrową szansę i ruszyli w mediach społecznościowych nalotem dywanowym. Nawet głosy satysfakcji środowisk LGBT+ płynące z faktu, że wielka muzyczna gwiazda upomniała się o ich prawa, nikły wobec zajadłości ataków ministra Zbigniewa Ziobry i jego zwolenników. „Promocja LGBT w TVP2. WSTYD! To nie Sylwester Marzeń, lecz Sylwester Wynaturzeń” — pisał na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, zresztą pełnomocnik rządu ds. praw człowieka. „Napluliście Polakom w twarz. I wszystkim tym, którzy w Sejmie walczyli o Lex Czarnek, by chronić dzieci przed ideologią LGBT” – dodawał kolejny wiceminister z SP, Janusz Kowalski.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich