Prezydenci Wrocławia, Częstochowy i części miast aglomeracji śląsko-dąbrowskiej, bynajmniej niezwiązani z Prawem i Sprawiedliwością, dorabiają w radach nadzorczych miejskich spółek. Prawo tego nie zabrania, bo choć prezydent nie może zasiadać w spółkach w swoim mieście, to już co innego, jak podobne stanowisko zaproponuje mu kolega za miedzą. Ja dam stanowisko tobie, a ty mi u siebie. I ta zasada zadziałała właśnie na południu naszego kraju – o czym informuje portal Interia.
Prawo prawem, ale słysząc o takich sytuacjach, trudno uznać, że wszystko jest w porządku. Od lat mówi się (i tylko mówi), że potrzebne są zmiany. Oczekują tego obywatele, działacze społeczni i media, ale już nie politycy. Oni problem dostrzegają tylko wtedy, gdy dotyczy politycznych przeciwników i daje paliwa do walki z nimi. Po każdych wyborach dochodzi do obsady stanowisk swoimi: od spółek gminnych do spółek Skarbu Państwa.
Czytaj więcej
Ta ustawa jest napisana w Brukseli. Najpierw przygotowują projekty ustaw, konsultują je w Brukseli. Dostają akceptację wyznaczonej piątki komisarzy, a dopiero później przychodzą z nią do polskiego Sejmu - mówił w rozmowie z Radiem Plus poseł PSL, Marek Sawicki.
Zarówno zwolennikom PiS, jak i opozycji zasad podziału łupów podobno się nie podoba. Oburza ich to gdy dotyczy to konkurencyjnego obozu politycznego. Tu wystarczy prosta jak budowa cepa logika: jeśli robi to PiS, to źle, ale jak zrobimy to my po przejęciu władzy – dobrze. Zwolennicy obecnej władzy z kolei kombinują tak: fakt, rozdzielają stanowiska w spółkach, ale lepsze to, niż miałaby to robić np. PO. I takie rozumowanie wystarczy, aby zagłuszyć w sobie myślenie i chęć domagania się od polityków zmian, żeby ukrócili panująca zasadę rozdziały stołków.
Niestety większość wyborców uważa taki stan rzeczy za oczywistość. Akceptują też to, że wiele przedwyborczych deklaracji okazuje się nic niewartymi frazesami szybko po tym, jak wybrańcy narodu ulokują się na rządowych i samorządowych stanowiskach. Rozczarowanie takim finałem kwituje się: cóż taka jest polityka.