Hubert Salik: Bezkrwawa broń masowego rażenia

Rosyjska klasa średnia straci lada dzień dostęp do części podstawowych usług finansowych. Dla tysięcy ludzi władzy, popleczników Putina, może się to okazać bardziej dotkliwe, niż powoli egzekwowane sankcje na oligarchów-miliarderów.

Publikacja: 06.03.2022 10:28

Hubert Salik: Bezkrwawa broń masowego rażenia

Foto: AFP

Dwaj najwięksi agenci rozliczeniowi świata - Visa i Mastercard - zapowiedzieli zawieszenie obsługi rosyjskich instytucji finansowych. Oznacza to m.in., że wszystkie karty obu tych organizacji wyemitowane poza Rosją w ciągu najbliższych dni mają przestać działać na terenie Federacji Rosyjskiej. Co istotniejsze - rosyjskie karty przestaną również działać poza granicami tego kraju. Pod względem sankcji to jedno z najpotężniejszych uderzeń w tamtejszy system finansowy ze strony prywatnych firm.

Nie zmienia tego nawet fakt, że ponad jedną czwartą rynku rozliczeń kartami kontroluje tam Mir. Co ciekawe zaczął on przejmować w szybkim tempie rynek niedługo po inwazji Rosji na Krym. Jeszcze w 2015 . tylko 0,7 proc. kart wyemitowanych w Federacji Rosyjskiej przypadało na Mir - w 2021 roku podobno aż 28 proc.

Czytaj więcej

Zagraniczne firmy uciekają z Rosji. Zostawiają majątek, wstrzymują sprzedaż i dostawy

Dla rosyjskiej gospodarki to nie będzie dotkliwy cios, choć zapewne wpłynie na dalszą deprecjację rubla. Może też zmniejszyć popyt konsumpcyjny. Ale na niego wpływ mieć będą też rosnące ceny, dopóki Rosja, wzorem swej równie zasłużonej poprzedniczki, nie wprowadzi cen regulowanych. Razem z sankcjami poważniejszego kalibru - eksportowymi, importowymi i stricte finansowymi - spycha to Moskwę coraz bardziej w kierunku gospodarki wojennej, zamkniętej gospodarki permanentnych deficytów. Los, który zgotowała sobie sama.

Czy uświadomi to Putinowi, że wojna, którą rozpętał jest nie tylko kosztowna dla wszystkich, a Rosja z jej powodu może stać się krajem trzeciego świata? Trzeba mieć taką nadzieję, choć sądząc po tym, że krew i życie tysięcy Ukraińców, a nawet rosyjskich żołnierzy, nie ma dla niego większej wartości, nadzieje mogą okazać się płonne.

Decyzja Visy i Mastercard uderzy bezpośrednio w wielu Rosjan, głównie w jej klasę średnią. Oznacza, że nie będą mogli nie tylko wypłacać pieniędzy za granicą, ale dokonywać transakcji online kartami Visa i Mastercard, kupując usługi firm z innych krajów. W dobie gospodarki cyfrowej to bezkrwawa broń masowego rażenia.

Czytaj więcej

Włochy skonfiskowały majątek Rosjan wart 143 mln euro

Nie ma wątpliwości, że nie wszyscy Rosjanie podzielają szaleńczą retorykę Putina. Odcięcie praktycznie wszystkich niezależnych stacji, przekazujących prawdę o agresji na Ukrainie, wprowadzone pod groźbą surowych kar więzienia (do 15 lat), które mają stłumić protesty pokazuje, że Rosja nie jest i nie zamierza być krajem demokratycznym. Naiwnym byłoby sądzić, że kiedykolwiek w pełni była. Oznacza to, że to sami Rosjanie, ci którzy ucierpią na wojennych aspiracjach Putina, muszą spróbować zaprowadzić demokrację nad Wołgą. Nie pomogą w tym misje premiera Naftaliego Bennetta, długie rozmowy Macrona i Scholza z Putinem.

Decyzja Visy i Mastercard uderzy w kręgi, które są lub aspirują do bycia rosyjskimi elitami. Uderzą w ludzi władzy - nie tylko wybranych oligarchów miliarderów. Może zrozumieją, że nie opłaca się im być poplecznikami kolejnego krwawego cara. Jeśli wciąż nie rozumieją, że będąc częścią struktur władzy już mają de facto na rękach ukraińską krew.

Dwaj najwięksi agenci rozliczeniowi świata - Visa i Mastercard - zapowiedzieli zawieszenie obsługi rosyjskich instytucji finansowych. Oznacza to m.in., że wszystkie karty obu tych organizacji wyemitowane poza Rosją w ciągu najbliższych dni mają przestać działać na terenie Federacji Rosyjskiej. Co istotniejsze - rosyjskie karty przestaną również działać poza granicami tego kraju. Pod względem sankcji to jedno z najpotężniejszych uderzeń w tamtejszy system finansowy ze strony prywatnych firm.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Powódź w Polsce. Ktoś tu gra na polityczną polaryzację
Komentarze
Michał Szułdrzyński: A co, jeśli skan tęczówki wpadnie w oko przestępcom?
Komentarze
Michał Płociński: Donald Tusk może gorzko pożałować swojego uspokajania ws. powodzi
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Komisja bez politycznej mocy. Nie rząd, lecz znowu sekretariat Europy
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, wypadek na A1, czyli zgubne skutki „trybu Boga”