Patrzę na Instagram rosyjskiego rapera Oxxxymirona: odwołał koncerty w ojczyźnie do czasu, gdy na jego ukraińskich przyjaciół przestaną lecieć putinowskie bomby. Zaglądam w tym samym czasie na konto Iron Maiden, a oni wciąż chcą jechać do Moskwy i zabawiać się z maskotką Eddiem pod Kremlem. Bono, Bob Dylan, Roger Waters, Paul McCartney zaś handlują w sieci swoimi zabawkami, jakby zatrzymali się w czasie, gdy powstała piosenka „Back In USSR". Choć od kilku dekad nikt na wschodzie Europy nie chce jej śpiewać, gdy ma do wyboru wolność.
Czytaj więcej
Wokalista The Rolling Stones oraz Elton John wywiesili w swoich oknach na Instagramie zdjęcia z...
Patrzę, jak na FB bohaterscy rosyjscy artyści rzucają pracę w putinowskich instytucjach, bo nie chcą „pieniędzy mordercy", i patrzę na konta Bono. Pamiętam, jak ze sceny dzwonił do Białego Domu, aż w końcu wprosił się tam na spotkania z prezydentami. Znakomicie, że walczył o prawa człowieka i klimat. Dobrze, że McCartney protestował przeciwko eksperymentom na zwierzętach. Ale gdy jego koledzy po fachu ryzykują w Rosji wieloletnie więzienie za powiedzenie prawdy o najgorszym rosyjskim eksperymencie na Ukrainie – sir Paul być może głaszcze kota przed kominkiem, a Bono wybiera nowe okulary, by dalej na różowo oglądać siebie w lustrze.
Jeśli artyści przez dekady powtarzali „make peace not war", w czasie gdy wojna się zaczyna, powinni robić wszystko, by nastał pokój
Na szczęście są globalne gwiazdy, które wiedząc, że współczesne wojny i mobilizacja opinii publicznej odbywają się w internecie, nie traktują go wyłącznie jako sklepu z gadżetami. Madonna na bombardowania Putina odpowiada filmem, który pokazuje światu ataki na Ukrainę.