Bielecki: Bruksela szuka winnych

Narastające opóźnienia w dostawach szczepionek dla Unii mogą doprowadzić do jednego z najpoważniejszych kryzysów w historii integracji.

Aktualizacja: 31.01.2021 21:44 Publikacja: 31.01.2021 19:40

Bielecki: Bruksela szuka winnych

Foto: AFP

Zaszczepiono już 14 proc. dorosłej ludności Wielkiej Brytanii. To proporcjonalnie pięciokrotnie więcej niż w krajach zjednoczonej Europy. Ponieważ na pełny efekt szczepienia trzeba czekać kilka tygodni, różnica ta dopiero w przyszłości zacznie się przekładać na liczbę zmarłych i zakażonych, a dalej na możliwość odmrożenia gospodarki. Na taką porażkę Bruksela nie może więc patrzeć spokojnie i zaczyna szukać winnych. Na razie efekt tego nie jest jednak budujący. Przeciwnie, problemy się mnożą.

W piątek, nie informując nawet irlandzkiego premiera Micheála Martina, Komisja Europejska przywróciła kontrole na granicy Republiki Irlandii i Irlandii Północnej, byle zatrzymać eksport szczepionek do Wielkiej Brytanii. Pod naciskiem Dublina i Londynu musiała się z tego pod wieczór wycofać. Ale mleko się rozlało: unioniści chcą rewizji „irlandzkiego protokołu", który każe utrzymać europejskie prawo w prowincji mimo brexitu, skoro w decydującym momencie i tak nie zapobiegło to odcięciu Ulsteru od Unii. Proces pokojowy może się wydawać zagrożony.

Próby zapewnienia krajom członkowskim jak największej liczby szczepionek sprawiły, że Unia ma też kłopoty z największymi partnerami na świecie. Japonia, Kanada, Korea Południowa już protestują przeciwko planom wprowadzenia przez Brukselę kontroli eksportu szczepionek. Za niedopuszczalne uważa je też Światowa Organizacja Zdrowia.

Spór dotyczy także międzynarodowych koncernów, które dotąd były wiernymi sojusznikami integracji, bo korzystały na niej jak nikt inny. Prezes firmy AstraZeneca tłumaczy, że musi najpierw dostarczyć 100 mln dawek Brytyjczykom, bo zamówili je trzy miesiące przed Unią. Twierdzi też, że podawana przez Brukselę liczba zamówionych dawek nie była twardym zobowiązaniem koncernu.

Ten spór zapewne znajdzie rozwiązanie w sądzie. Ale dużo wcześniej opóźnienie w dostawach szczepionek może mieć przełożenie na sytuację polityczną we Wspólnocie. Przed tygodniem z powodu pandemii i zapaści gospodarki upadł rząd Włoch. Jego miejsce może w razie wcześniejszych wyborów zająć koalicja eurosceptycznych ugrupowań twardej prawicy. W Holandii przed marcowymi wyborami rząd Marka Ruttego (który też podał się do dymisji) stanął w obliczu największych od 40 lat zamieszek. W najnowszych sondażach Francuzi odkrywają z kolei z niepokojem, że zwycięstwo Marine Le Pen w wyborach prezydenckich, które odbędą się za 15 miesięcy, wcale nie jest już wykluczone. Społeczna frustracja narasta.

To wszystko rodzi pytanie o sprawność działania i odpowiedzialność Brukseli oraz zakres jej kompetencji. „The Guardian", najbardziej proeuropejski i przeciwny brexitowi poważny dziennik brytyjski, pisze w komentarzu redakcyjnym: „Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen dopuściła się w minionym roku serii błędów i fałszywych ocen w zarządzaniu pandemią. Najnowsza porażka (w sprawie granicy irlandzkiej – red.) jeszcze bardziej zwiększa wątpliwości co do jej przywództwa".

W świetle ostatnich zdarzeń pozycja Ursuli von der Leyen musi wydawać się coraz słabsza, co tylko pogarsza sytuację szykującej się do odejścia z polityki we wrześniu jej patronki Angeli Merkel i bez wątpienia stawia nowe pytania o unijne przywództwo. Nie takiego zwieńczenia 16 lat swoich rządów na czele Niemiec i Unii chce przecież kanclerz.

Zaszczepiono już 14 proc. dorosłej ludności Wielkiej Brytanii. To proporcjonalnie pięciokrotnie więcej niż w krajach zjednoczonej Europy. Ponieważ na pełny efekt szczepienia trzeba czekać kilka tygodni, różnica ta dopiero w przyszłości zacznie się przekładać na liczbę zmarłych i zakażonych, a dalej na możliwość odmrożenia gospodarki. Na taką porażkę Bruksela nie może więc patrzeć spokojnie i zaczyna szukać winnych. Na razie efekt tego nie jest jednak budujący. Przeciwnie, problemy się mnożą.

Pozostało 84% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich