Władze podniosły stan ostrzegawczy do najwyższego poziomu, co oznacza, że aktywność wulkanu uległa nagłej eskalacji. Nie ma informacji o rannych, ale prawie 2000 osób zostało ewakuowanych z obszaru wokół. Ludzie zostali wezwani do trzymania się co najmniej 8 km od wulkanu, ze względu na strumienie lawy wydobywające się z Semeru.

Podwyższony poziom zagrożenia z trzech do czterech oznacza również, że niebezpieczeństwo zagraża domostwom ludzi - powiedział rzecznik indonezyjskiego Centrum Wulkanologii i Łagodzenia Zagrożeń Geologicznych krajowemu nadawcy. Most odbudowywany po poprzedniej erupcji został poważnie uszkodzony.

Japonia wydała ostrzeżenie przed tsunami dla swoich najbardziej wysuniętych na południe wysp po erupcji, ale meteorolodzy stwierdzili, że nie zaobserwowano żadnych zmian pływów.

Indonezja leży na pacyficznym „pierścieniu ognia”, gdzie zderzają się płyty tektoniczne, powodując częstą aktywność wulkaniczną oraz trzęsienia ziemi. Semeru – znany również jako „Wielka Góra” – jest najwyższym wulkanem na Jawie o wysokości 3676 m i jednym z najbardziej aktywnych. Ostatnia erupcja miała miejsce dokładnie rok temu, zabijając co najmniej 50 osób i pozostawiając ulice wypełnione błotem i popiołem.

Tegoroczna erupcja nastąpiła po serii trzęsień ziemi na zachód od wyspy Jawa, położonej około 640 km na wschód od stolicy Indonezji Dżakarty, w tym jednego w zeszłym miesiącu, w którym zginęło ponad 300 osób.