Hiszpania wciąż mierzy się ze skutkami powodzi, które w ubiegłym tygodniu dotknęły kraj. Ekstremalnie obfite opady deszczu spowodowały powodzie błyskawiczne w wielu prowincjach – między innymi w Walencji, Kastylii-La Manchy i Andaluzji.
Powódź w Hiszpanii: Potwierdzono śmierć 217 osób. Potrzebna dodatkowa pomoc służb
W sobotę rząd – na prośbę regionalnych władz Walencji – zdecydował o skierowaniu 5 tys. żołnierzy oraz 5 tys. policjantów i żandarmów do usuwania skutków tragedii. W poniedziałek hiszpańska minister obrony Margarita Robles przekazała w rozmowie z państwowym radiem RNE, że dołączy do nich kolejnych 2,5 tys. osób należących do służb.
W najtragiczniejszej powodzi, jaka nawiedziła Hiszpanię w ostatnich latach, zginęło już co najmniej 217 osób. Niewykluczone jednak, że liczby te są niedoszacowane –nadal trwają prace poszukiwawcze, gdyż nie wszystkie podziemne garaże i tunele zostały sprawdzone.
Liczba ofiar śmiertelnych powodzi może wzrosnąć. Dane wskazują, że do sobotniego przedpołudnia usunięto już ponad 2 tys. uszkodzonych samochodów i ciężarówek oraz setki ton gruzu i błota. Wciąż trwają poszukiwania ofiar, za zaginione uznaje się ponad tysiąc osób.
Wsparcie dla zalanych terenów płynie ze wspólnot autonomicznych z całego kraju. W sobotę szefowa Wspólnoty Madrytu Isabel Diaz Ayuso poinformowała między innymi o wysłaniu ciężkiego sprzętu, w tym dźwigów i koparek.