Tak uznał Sąd Okręgowy w Olsztynie rozstrzygając sprawę z powództwa pewnej fotografki dzikiej przyrody.
Mariola N. od 10 lat zajmuje się fotografią przyrodniczą. Prowadzi stronę internetową, na której umieszcza wykonane przez siebie zdjęcia. Są one opatrzone znakiem wodnym w prawym dolnym rogu. Niektóre fotografie były przedmiotem sprzedaży – Mariola N. zawierała z różnymi podmiotami umowy o przeniesieniu praw autorskich za wynagrodzeniem od kwoty 90 zł do 4 tys. zł netto w zależności od ilości i rodzaju zdjęć. Jej zdjęcia były umieszczane między innymi w kalendarzach i gazetach. Średnio za jedno otrzymywała 300–400 zł.