W samym październiku produkcja dużego AGD w Polsce wzrosła o 4,9 proc., zaś od początku roku jest już 3,9 proc. wyższa niż w 2023 r. Do tego sprzedaż od producentów do handlu, czyli tzw. sell-in, w tym roku jest na 8 proc. wyższym poziomie – wynika z danych APPLLiA Polska, organizacji branży AGD. „Rzeczpospolita” poznała je jako pierwsza.
Suszarki do ubrań na fali
Dekoniunktura na rynku jest wciąż faktem, a konsumenci – w nadal kiepskich nastrojach – nie są zbyt skorzy do kupowania, zwłaszcza dóbr trwałego użytku. Niemniej na rynku zaczynają być widoczne oznaki zmiany, choć na tyle delikatne, że nikt nie przesądza o ich trwałości. – Od października obserwujemy umiarkowaną poprawę sprzedaży AGD na polskim rynku. Szczególnie dotyczy to małego AGD. Ostatnie trzy miesiące tego roku będą dla nas dobre. Konsumenci coraz częściej decydują o zakupie trwałych dóbr, takich jak AGD, pod koniec roku – mówi Krzysztof Nagodziński, członek zarządu BSH w Polsce, producenta sprzętu pod markami Bosch czy Siemens. – W letnich miesiącach odkładamy takie decyzje zakupowe, ponieważ wydajemy środki na inne cele, na przykład wakacyjne wyjazdy. Spodziewamy się jednak, że ten pozytywny trend utrzyma się w przyszłym roku i rynek AGD pozostanie na ścieżce umiarkowanego wzrostu – dodaje.
Czytaj więcej
Koszt przygotowania tradycyjnych pierogów z kapustą i grzybami wraz z barszczem przed świętami jest w Polsce o 13 proc. wyższy niż rok temu. Tylko Brytyjczycy i Australijczycy notują większy wzrost ceny. Najdroższy obiad zjedzą natomiast Hiszpanie.
Z danych wynika, że jeśli chodzi o produkcję, to w tym roku najmocniej wzrośnie ona w przypadku suszarek do ubrań. Wynik jest aż 37 proc. lepszy niż przed rokiem. Z kolei jeśli chodzi o krajową sprzedaż, najwyższy – 22-proc. – wzrost notuje sektor pralek oraz właśnie suszarek do ubrań. W przypadku polskiego rynku żadna kategoria nie notuje spadku sprzedaży, w przypadku produkcji na minusie jest jedynie segment lodówek i zamrażarek, i to z wysokim, 16-proc. spadkiem r./r.