Boxing Day to okazja do zakupów po bardzo okazyjnych cenach. Sklepy takich marek jak John Lewis, Debenhams, Next i M&S zapowiedziały na 26 grudnia przeceny nawet o 50 procent. Według ekspertów Deloitte to będą największe wyprzedaże od trzech dekad. Ciepła zima i zupełny brak śniegu sprawiają, że zimowa odzież zalega w sklepowych magazynach. Wyprzedaże mają „wyczyścić" zapasy zimowych ubrań – pisze „The Telegraph". Andy Lyon, analityk PwC, uważa, że to dopiero początek obniżek cen na zimowa odzież. Będzie jeszcze taniej.
35 lat tradycji wyprzedaży
Jednak część analityków uważa, że sprzedawcy są sami sobie winni. Pełne magazyny to nie efekt ciepłej zimy, ale polityki sieci handlowych, które przyzwyczaiły konsumentów do „tanich zakupów".
Richard Hyman, analityk doradzający sieciom handlowym - uważa, że to one przyzwyczajały klientów od 35 lat do robienia zakupów na wielkich wyprzedażach. Dlatego też teraz większość kupujących podchodzi do tego bardzo taktycznie i na zimno – po co kupować za pełną cenę, kiedy i tak pod koniec roku przecena będzie sięgać 50, czy nawet 70 proc.
Przecenie podlegają nie tylko ubrania, ale także elektronika, meble i żywność. Właściwie wszystko. Przeceny nie dotyczą tylko sklepów stacjonarnych, ale także internetowych. Te zaczęły przeceny już 25 grudnia "ścinając" ceny wielu oferowanych produktów o połowę.
Rozrywka i zakupy
Także elegancki dom towarowy Harrods obniża ceny a dodatkowo zapewnia rozrywkę. W ciągu całego dnia gości domu handlowego wykonawcy będą zabawiać piosenkami z popularnego musicalu „Elf the Musical", wystawianego właśnie na West Endzie. Wyprzedaże mają tu potrwać do 17 stycznia, a Harrods liczy na okrągły milion klientów, dla których odzież damską przeceniono o 50 proc., towary z działu kuchennego i żywności o 40 proc., a akcesoria do domu i meble o 25 procent.