Największa od dekady fala kradzieży wzbiera w brytyjskich sklepach

Brytyjski handel detaliczny (firmy, pracownicy) alarmują o fali kradzieży w sklepach. W piśmie do szefów policji w Anglii i Walii domagają się walki z tym zjawiskiem.

Publikacja: 20.09.2023 16:31

Największa od dekady fala kradzieży wzbiera w brytyjskich sklepach

Foto: Dominic Lipinski/Bloomberg

Brytyjskie organizacje handlu detalicznego i związek zawodowy pracowników sklepowych USDAW skierowały do szefów policji w Anglii i Walii pisma apelujące o pilny plan zwalczania fali kradzieży.

Brytyjskie konsorcjum detalistów (BRC) szacuje, że straty z powodu tej plagi doszły w tym roku do miliona funtów (1,16 mln euro), lokalne sklepy osiedlowe informują o największej liczbie przypadków kradzieży w ostatniej dekadzie. W ubiegłym tygodniu firma John Lewis Partnershp. właściciel domów towarowych i supermarketów Waitrose stwierdził, że kraj opanowała epidemia kradzieży towarów przez klientów oraz zjawisko shrinkage, zmniejszania zawartości przez producentów, co też jest swoistą kradzieżą. Straty z obu tych powodów doszły do 12 mln funtów (prawie 14 mln euro) w I półroczu - podał Reuter. Sieć sklepów z odzieżą Primark alarmuje, że kradzieże zmniejszyły jej marżę zysku, Tesco poinformowała, że nasilająca się przestępczość klientów skłoniła ją do proponowania pracownikom kamer przypinanych do służbowych ubrań.

Czytaj więcej

Lidl wycofuje ciastka z Psim Patrolem. Przez "nieprzyzwoitą" treść na opakowaniu

Handlowcy w piśmie do komisarzy policji odpowiedzialnych za rozdzielanie zadań i lokalnych budżetów zwrócili się o ułatwienie detalistom składania doniesień o przestępstwach i korzystania z dowodów w postaci nagrań telewizji przemysłowej. Chcą też, by policjanci zatrzymywali najbardziej aktywnych złodziei i bardziej skrupulatnie zbierali dowody napaści na pracowników sklepowych.

„Kradzieże w sklepach nie są wcale drobnym wykroczeniem, to główny czynnik związany z przemocą i napadaniem na sprzedawców, często dokonywane przez wprawnych przestępców albo zorganizowane grupy przestępcze” - stwierdza pismo podpisane przez zrzeszenie sklepów osiedlowych ACS, niezależne zrzeszenie detalistów BIRA, federację małych sklepów FSB i krajową federację sprzedawców detalicznych NFRN.

Katy Bourne, komisarz z organizacji pionu mającego chronić firmy i sklepy z Sussex rozumie frustrację handlowców, pracuje nad usprawnieniem reakcji policjantów. - Z wielu spotkań, jakie miałam, wynika niestety, że reakcja policji - o ile do niej dochodzi - nie jest tym, czego oni oczekują - podsumowuje.

Brytyjskie organizacje handlu detalicznego i związek zawodowy pracowników sklepowych USDAW skierowały do szefów policji w Anglii i Walii pisma apelujące o pilny plan zwalczania fali kradzieży.

Brytyjskie konsorcjum detalistów (BRC) szacuje, że straty z powodu tej plagi doszły w tym roku do miliona funtów (1,16 mln euro), lokalne sklepy osiedlowe informują o największej liczbie przypadków kradzieży w ostatniej dekadzie. W ubiegłym tygodniu firma John Lewis Partnershp. właściciel domów towarowych i supermarketów Waitrose stwierdził, że kraj opanowała epidemia kradzieży towarów przez klientów oraz zjawisko shrinkage, zmniejszania zawartości przez producentów, co też jest swoistą kradzieżą. Straty z obu tych powodów doszły do 12 mln funtów (prawie 14 mln euro) w I półroczu - podał Reuter. Sieć sklepów z odzieżą Primark alarmuje, że kradzieże zmniejszyły jej marżę zysku, Tesco poinformowała, że nasilająca się przestępczość klientów skłoniła ją do proponowania pracownikom kamer przypinanych do służbowych ubrań.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Brytyjskie kontrole warzyw i owoców z Unii nie tak prędko
Handel
USA uderzają w Temu i Shein. Paczki z Chin będą droższe
Handel
CCC i twórczyni DeeZee negocjują. Co z transakcją Monnari?
Handel
Szara strefa tytoniowa w UE rośnie. W Polsce kurczy się, ale to może się zmienić
Handel
Mieli walczyć z Żabką. Teraz mogą zmienić właściciela