„Rzeczpospolita" dotarła do raportu firmy Kearney Polska, który analizuje, jak sprzedawcy sprzętu RTV i AGD radzą sobie na naszym rynku. – Przyjrzeliśmy się temu pod kilkoma kątami. Sprawdzaliśmy, czy klient jest świadomy istnienia danej marki, danego sklepu, czy rozważał zakupy w tym sklepie i czy spróbował tam coś kupić – mówi nam Maciej Gawinecki, partner w Kearney Polska.
Okazało się, że w tej branży nie ma dużego kłopotu ze świadomością marki. – Wszystkie firmy, wydając mniej lub więcej na marketing, a budżety są tu spore, przebiły się do świadomości klientów – mówi Maciej Gawinecki. – Świadomość istnienia marek, takich jak Allegro, RTV Euro AGD, Media Ekspert, Media Markt, Neo Net czy Amazon, jest przy tym bardzo duża. Przekracza 90 proc. Tam robota marketingowców jest zrobiona – dodaje.
Gorzej jest z zamiarami zakupowymi klientów w danym sklepie. Pierwsza czwórka, czyli Allegro, RTV Euro AGD, Media Expert i Media Markt, ma dobre wyniki, bo do rozważania zakupu czegokolwiek w tych sklepach przyznało się około 90 proc. ankietowanych. – Problem zaczyna się, gdy schodzimy niżej w tym rankingu i na przykład Neonet, który ma 73 proc. wskazań, czy jeszcze bardziej Amazon z 51 proc. wskazań mają bardzo wiele do zrobienia, by wejść na poziom 90 proc. Od świadomości istnienia sklepu, marki, do zainteresowania zakupem w tym sklepie jest daleka droga – tłumaczy Gawinecki.
Czytaj więcej
Dzięki inwestycjom zachodnich koncernów w Polsce powstało europejskie zagłębie produkcji sprzętu elektronicznego. Kilkadziesiąt fabryk zaopatruje całą Unię. I nie tylko ją.
I wreszcie wskaźnik dotyczący rzeczywistych prób zakupu w danym sklepie. Okazało się, że Allegro ma tu ogromną przewagę nad klasycznymi graczami, bo zakupy zrobiło lub próbowało tam zrobić 80 proc. badanych. Niżej są RTV Euro AGD, Media Expert, Media Markt. Od 52 do 64 proc. badanych zadeklarowało użycie tych marek czy skorzystanie z ich oferty. Także tu problem zaczyna się, gdy schodzimy niżej. W ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy zakupy w Amazonie deklarowało 32 proc. konsumentów, w sklepie Neonet 27 proc., w Oleole.pl 25 proc., a w Morele.net 23 proc. – Neonet, Amazon, Oleole i sklepy bardziej specjalistyczne, jak Komputronik, mają tu relatywnie niskie wskaźniki, które nie wróżą dobrze, bo luka względem czterech największych graczy jest duża – mówi Maciej Gawinecki. – To w dłuższym terminie może być niebezpieczne – dodaje.