„Widzieliśmy już, że Rosjanie próbują zadawać pytania o zniesienie sankcji, przynajmniej niektórych z nich. A to pozwala nam poznać, które sankcje są dla nich najboleśniejsze (…). A zawsze warto wiedzieć, co jest najbardziej bolesne dla agresora i musimy mądrze wykorzystywać tę informację, aby wywierać presję (na Rosję – red). (…) Oczywiście, najpierw Moskwa musi podjąć konkretne kroki, aby zakończyć wojnę – dopiero wtedy będzie można rozpocząć dyskusję na temat sankcji” – powiedział Władysław Własiuk, pełnomocnik prezydenta Ukrainy ds. polityki sankcji w wywiadzie dla Politico, opublikowanym w poniedziałek 17 marca.
Czytaj więcej
Światowe rynki spodziewają się na dniach porozumienia między USA a Rosją. Jeśli do niego dojdzie, Europejczycy będą musieli samotnie bronić Ukraińców i samych siebie przed jeszcze groźniejszym Władimirem Putinem.
Płatności transgraniczne bolą Rosję najbardziej
Ukraińcy skrupulatnie zbierają więc wszelkie informacje (w tym zebrane przez swój wywiad – red.), a także wypowiedzi rosyjskiego reżimu na temat wpływu sankcji na Rosję. Okazuje się, że najbardziej uciążliwe problemy dla rosyjskiego biznesu dziś stanowią sankcje na bankowość. Szczególnie wtórne sankcje USA, które skutecznie zniechęciły do obsługi Rosjan banki ze sprzyjających reżimowi krajów jak Chin, Indie, ZEA czy Turcja.
Płatności transgraniczne stały się bardzo utrudnione, drogie i czasochłonne. Uderza to w rosyjski import w ogóle, ale najbardziej boli, że uderza w import produkcji tzw. podwójnego przeznaczenia, czyli wykorzystywanej przez rosyjskiego agresora w rozpętanej wojnie. Rosyjskie ministerstwo przemysłu i handlu zaczęło ankietować biznes, zniesienia jakich ograniczeń Rosja powinna domagać się w negocjacjach ze Stanami Zjednoczonymi.
Gaz z Rosji wróci na rynek Unii Europejskiej?
Rosyjski reżim jest uzależniony od wydobycia i eksportu paliw kopalnych, którymi finansuje opłacanie żołdu żołnierzy i zakupu sprzętu wojskowego. Od dwóch kwartałów Moskwa odnotowuje pogłębiający się spadek przychodów z eksportu kopalin. Traci miliardy dolarów w wyniku pożegnalnych sankcji Joe Bidena na tankowce floty cieni i utraty interesów z Zachodem.