Gdyby nie wojna w Ukrainie, Korea Północna byłaby nadal pod kreską. Dzięki produkcji broni i jej eksporcie do Rosji, PKB wrócił do wzrostu. Tyle, że obywatele nic z tego nie mają . A Kim Jong Un może buńczucznie zaczepiać i Stany Zjednoczone i sąsiada z południa, oraz ignorować wezwania Amerykanów do przystąpienia do rozmów o rozbrojeniu. Ta pewność pozwoliła również powrócić do obostrzeń na południowej granicy i oznacza odwrót od liberalizacji stosunków z sąsiadem — wynika z raportu banku centralnego Korei Południowej (BOK). Dzięki kontaktom z Rosją Kim poczuł się znacznie silniejszy, niż przed rosyjską inwazją na Ukrainę.
W Korei Północnej kwitnie zbrojeniówka. Kim nie szczędzi pieniędzy na rakiety
BOK rokrocznie przygotowuje ocenę gospodarki północnokoreańskiej. Opiera się w niej na informacjach z wielu źródeł. Te analizy uznawane są za wiarygodne i pokazują jak sobie radzi Korea Północna, która oczywiście nie dostarcza jakichkolwiek oficjalnych danych.
PKB Korei Północnej w 2023 roku zwiększył się o 3,1 proc. , a gospodarka wyszła z trzyletniej recesji.
Kwitnie przemysł chemiczny i ciężki, czyli te branże, które są związane z produkcją uzbrojenia. Południowokoreański bank centralny wskazuje również, że błyskawicznie rośnie wydobycie surowców i produkcja metali — żelaza, stali , miedzi, niklu i aluminium.
Nie jest tajemnicą, że dzisiaj gospodarka północnokoreańska żyje przede wszystkim z dostaw broni dla Rosji. Dostarcza rosyjskiej armii amunicję oraz rakiety. Wykryto je wielokrotnie na ukraińskich polach walki. Mimo tego i Moskwa i Phenian kategorycznie zaprzeczają, że takie dostawy mają miejsce.