Starzenie się społeczeństwa oznacza również zwiększenie obciążenia demograficznego. Dziś na osobę w wieku 65 i więcej lat, tj. potencjalnego emeryta, przypadają ok. trzy osoby w wieku 15-64. W 2050 będzie to mniej niż dwie osoby. Oznacza to nie tylko wzrost kosztów emerytur, ale również opieki zdrowotnej czy obsługi długu przypadający na pracującego.
Obok liczby osób w wieku produkcyjnym ważne jest, jaki odsetek z nich pracuje. Kamil Sobolewski zwracał uwagę na wciąż istniejące rezerwy. Na tle innych państw UE Polska ma niską aktywność zawodową kobiet w wieku 55-64 lata. Aktywizacja ich wymaga jednak kompleksowych działań – od rozbudowy opieki instytucjonalnej dla dzieci i osób starszych, przez poprawę opieki zdrowotnej i ustawiczne kształcenie, po zmiany kulturowe i upowszechnienie się pracy na część etatu. Część zmian będzie wymagała działań państwa, ale niektóre mogą zachodzić oddolnie – w obliczu braku pracowników firmy, które będą w stanie przyciągnąć osoby obecnie bierne zawodowo, będą mogły budować na tym swoją przewagę.
Gospodarka może dostosowywać się także poprzez automatyzację i wzrost innowacyjności. Jak wskazała menedżerka EY dr Oliwia Komada obecnie gdy porównujemy różne kraje, wcale nie tak łatwo dostrzec negatywną zależność pomiędzy zmianą demograficzną a wzrostem PKB. Żyjąc dłużej więcej oszczędzamy, przez co rośnie dostępność kapitału.