Choć Ministerstwo Środowiska pod naciskiem rządu znacząco przycięło opłaty zmienne wobec tych pokazanych jesienią ub.r. (dziś proponuje 0,35 zł za pobór 1 m3 wody z powierzchni i 0,7 zł w przypadku wód podziemnych), to pojawiają się maksymalne opłaty stałe za pobór (patrz grafika), ale także oddanie ścieków.
Przedsiębiorcy obawiają się, że wskazane stawki zmienne zaczną obowiązywać zaraz po wejściu ustawy w życie, czyli w lipcu tego roku. Papiernicy apelują o przesunięcie terminu na początek przyszłego roku, zaś Krajowy Sekretariat Przemysłu Chemicznego NSZZ Solidarność nawet do stycznia 2019 r. Obie branże postulują też wprowadzenie 3–5-letniego okresu przejściowego na dojście do maksymalnych opłat.
Mniej konkurencyjni
– Dla niektórych zakładów wyższe stawki zmienne oznaczają skokowe podwyżki o 300–600 proc. za zużycie wody, co nominalnie może się przełożyć na wzrost kosztów dla jednej instalacji o 10 mln zł rocznie – mówi Janusz Turski, dyrektor generalny Stowarzyszenia Papierników Polskich.
W kraju działają 52 zakłady produkujące papier i celulozę, większość pobiera wodę z powierzchni, płacąc 5–20 gr za metr sześc. – Jeśli te zakłady z dnia na dzień będą musiały zapłacić więcej, to utracą konkurencyjność na globalnym rynku, wyniosą się z kraju i ograniczą inwestycje – wylicza Turski.