„Wskaźnik Warrena Buffetta” rozgrzany do czerwoności

Globalna hossa wkroczyła w dojrzałą fazę. Jest coraz więcej sygnałów mogących świadczyć o przegrzaniu rynku. Na jak długo jeszcze indeksom starczy paliwa?

Publikacja: 26.07.2024 04:30

„Wskaźnik Warrena Buffetta” rozgrzany do czerwoności

Foto: Adobe Stock

„Gdy kapitalizacja rynku giełdowego w odniesieniu do produktu krajowego brutto zbliża się do 200 proc., tak jak w 1999 i 2000 r., to znaczy że igramy z ogniem” – twierdził Warren Buffett. W ostatnich latach tzw. wskaźnik Buffetta szedł mocno w górę. Obecnie sięga 197–198 proc. Jest o prawie 60 proc. powyżej historycznej linii trendu.

Analitycy o wskaźniku

– Wnioski, które można wyciągnąć, obserwując „wskaźnik Buffetta” na obecnych poziomach, są następujące: rynek śmiało kupuje historycznie drogie akcje, w trakcie kiedy PKB USA zwalnia i wydaje się mieć ograniczony potencjał wzrostu w średnim terminie – mówi Eryk Szmyd, analityk XTB. Dodaje, że także zyski netto osiągane przez spółki z S&P 500 są historycznie wysokie, co naturalnie implikuje pewne problemy z potencjałem wzrostu. Wskaźnik co prawda nie determinuje rychłej zmiany trendu, ale może być używany jako pomocniczy w ocenie potencjalnej siły jego odwrócenia.

– Jeśli zyski wypracowywane przez amerykańskie spółki nie wzrosną znacząco z obecnych dosyć wysokich poziomów lub PKB USA nie zaskoczy wyraźnym odbiciem, możemy uznać wskaźnik za sygnał wyparowującej premii za ryzyko z inwestowania w akcje – podkreśla Szmyd. Zwraca też uwagę na stopę wolną od ryzyka: choć nieco spadła w ostatnim czasie, to wciąż jest wysoka. Obecnie wynosi około 4,2 proc. wobec 10-proc. długoterminowej średniej rocznego wzrostu S&P 500. W latach 2020–2021 stopa oscylowała w przedziale od 0,5 proc. do 1,7 proc.

Czytaj więcej

Zaskakujące dane z USA. Gospodarka wypadła znacznie lepiej od prognoz

Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego BM BNP Paribas BP, podkreśla, że z jednej strony wysoka relacja kapitalizacji amerykańskiej giełdy względem PKB rzeczywiście może wskazywać na fakt, że tamtejsze spółki są wysoko wyceniane. Potwierdzeniem tego są wnioski płynące z innych wskaźników, jak cena do zysku, cena do sprzedaży czy porównanie tzw. earnings yield z rentownością obligacji skarbowych.

– Z drugiej strony w mojej opinii „wskaźnik Buffetta” nieco zdezaktualizował się w obecnym otoczeniu, ponieważ porównujemy kapitalizację amerykańskich korporacji, które działają na całym świecie i generują znaczną część przychodów spoza USA, do wartości gospodarki wyłącznie w Stanach Zjednoczonych. Nie mamy tu więc porównania działającego w tych samych kategoriach – podkreśla.

Problematyczna jest też próba oszacowania, na ile obecne wyceny gigantów technologicznych wpływają na odczyty wskaźnika. Obecna hossa na amerykańskim rynku akcji to zasługa dość nielicznej grupy podmiotów, które pozwalają na nowe rekordy indeksów S&P 500 czy Nasdaq. Jeśli jednak spojrzymy np. na zachowanie Russell 2000, to zobaczymy już nieco inny obraz rynku.

Zadyszka hossy

Nie zmienia to jednak faktu, że hossa na światowych rynkach trwa już naprawdę długo i coraz częściej mówi się o nieuchronnej mocnej korekcie lub nawet zmianie trendu. Giełdy najwyraźniej dostały zadyszki, o czym świadczy chociażby zachowanie rodzimego indeksu. Od jesieni 2022 r. WIG idzie w górę, w maju wyznaczył historyczny szczyt. Nie udało mu się go na razie pokonać. Co więcej, jest od niego coraz dalej po lipcowej korekcie. A przecież historycznie rzecz biorąc, lipiec był stosunkowo dobrym miesiącem na warszawskim parkiecie pod względem osiąganych stóp zwrotu.

Do myślenia daje też korelacja indeksów z zachowaniem gospodarek. Co do zasady giełda dyskontuje sytuację w realnej gospodarce z około półrocznym wyprzedzeniem.

„Gdy kapitalizacja rynku giełdowego w odniesieniu do produktu krajowego brutto zbliża się do 200 proc., tak jak w 1999 i 2000 r., to znaczy że igramy z ogniem” – twierdził Warren Buffett. W ostatnich latach tzw. wskaźnik Buffetta szedł mocno w górę. Obecnie sięga 197–198 proc. Jest o prawie 60 proc. powyżej historycznej linii trendu.

Analitycy o wskaźniku

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Byki nieśmiało pokazują rogi
Giełda
Czy to początek drugiej fali wyprzedaży?
Giełda
Dramat na Wall Street: Nvidia straciła 279 mld dol. Ostra przecena w USA i w Azji
Giełda
Kolor czerwony wraca na GPW
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Giełda
Indeksy w Warszawie dostały skrzydeł
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki