Aktualizacja: 22.11.2024 02:14 Publikacja: 21.04.2022 18:21
Foto: Piotr Gęsicki, Fotorzepa
Do czwartkowej sesji inwestorzy w Europie podchodzi w mieszanych nastrojach. Amerykański S&P500 finiszował w okolicach punktu odniesienia, zaś Nasdaq zniżkował, a za pogorszenie nastrojów odpowiedzialny był głównie Netflix. Giełdy w Azji kończyły dzień w kratkę. Na GPW nadal trwa sezon wyników rocznych, choć oczywiście zeszły rok wydaje się już daleką historią, a głównym czynnikiem (np. dla firm odzieżowych) sprawa wojny na Ukrainie. Pierwsze minuty czwartkowej sesji zapowiadały udany dzień. WIG20 wystartował ze zwyżką o około 0,6 proc. w niemal komplecie zieleni. Pod kreską był jedynie Lotos. Optymiści zostali jednak szybko sprawadzeni na ziemię. W kolejnych godzinach handlu WIG20 nadal świecił na zielono, jednak był co chwilę ściągany do punktu odniesienia. W decydującej, ostatniej godzinie handlu byki całkiem odpuściły, a WIG20 zakończył dzień na poziomie niecałych 2029 pkt, czyli ze spadkiem o 0,93 proc. Tym samym WIG20 wylądował na jednych z ostatnich miejsc w tabeli europejskich indeksów. Tymczasem w Europie przeważała zieleń. Niemiecki DAX zyskiwał na koniec dnia 1,1 proc., a francuski CAC40 niemal 1,5 proc. Od zwyżek po około 0,5 proc. rozpoczęły dzień amerykańskie S&P 500 oraz Nasdaq.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
WIG20 zaczął dzień na plusie. Czy bykom starczy determinacji do końca notowań?
Wydaje się, że we wtorek argumenty fundamentalne zostały przysłonięte ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Europejski regulator chce, aby od 11 października 2027 r. giełdy Starego Kontynentu skróciły czas rozliczania transakcji o jeden dzień. Zmiany miałyby także objąć GPW.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
Boom na sztuczną inteligencję sprawił, że potężny strumień pieniędzy inwestorów został skierowany właśnie na projekty AI. Eksperci mówią już o bańce spekulacyjnej, a Europejski Bank Centralny ostrzega przed załamaniem rynku.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
Wydaje się, że we wtorek argumenty fundamentalne zostały przysłonięte ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
Na rynkach kapitałowych zmienność jest czymś naturalnym, przypominają analitycy. Niekwestionowanym hitem tego roku jest złoto, którego zwyżki wyniosły fundusze metali szlachetnych na pierwsze miejsce. Na dwa miesiące przed końcem roku kandydatów do przejęcia pozycji lidera nie ma wielu.
Prezes i współzałożyciel platformy z e-książkami Legimi, Mikołaj Małaczyński, odpowiadał dziś na pytania o sytuację spółki po zastrzeżeniach zgłoszonych przez biznesowych partnerów. W tym czasie kurs akcji mocno rósł.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba firm zajmujących się odkrywaniem leków zwiększyła się w Polsce o niespełna 8 proc. Zdecydowanie mocniej urosły nakłady na biotechnologię. Ale nadal stanowią kroplę w morzu potrzeb.
Przed amerykańską gospodarką rysują się dobre perspektywy, a spółki mają dalej poprawiać wyniki finansowe. Problemy mogą mieć jednak surowce.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas