Aktualizacja: 10.02.2015 16:16 Publikacja: 10.02.2015 16:16
Foto: Fotorzepa, Robert gardziński RG Robert gardziński
Ubogi kalendarz danych makroekonomicznych nie zwiastował większych emocji po wtorkowych notowaniach na Starym Kontynencie. Neutralny początek sesji potwierdzał, że bez mocnych impulsów do otwierania lub zamykania pozycji w papierach wartościowych gracze będą woleli raczej powstrzymywać się od zawierania transakcji co z kolei miało negatywny wpływ na wielkość obrotów. W Warszawie przez cały dzień właściciela zmieniły akcje za niespełna 700 mln zł.
Na Zachodzie w drugiej części dnia handel nieco się ożywił. Indeksy zaczęły zyskiwać na wartości choć w pojedynku Grecja-eurostrefa nie nastąpił żaden przełom. Gracze pozytywnie zareagowali natomiast na informację o rosnącej produkcji przemysłowej we Francji i we Włoszech. Z kolei podobny odczyt dla Wielkiej Brytanii wypadł poniżej oczekiwań. Dobre nastroje na światowych rynkach kapitałowych podtrzymał zielony początek notowań w Nowym Jorku. Dlatego późnym popołudniem giełdy francuska i niemiecka zyskiwały po ok. 0,7 proc. Główny indeks giełdy w Londynie rósł o 0,4 proc. Najwięcej, prawie 8 proc. zarabiali inwestorzy w Atenach. Najsłabiej prezentowała się Moskwa. Indeks RTS spadał 1,7 proc. Rynki boją się, że koleje sankcje, na które zgodzili się europejscy decydenci dodatkowo pogrążą, i tak będącą w fatalnej kondycji, rosyjską gospodarkę.
Po trudnym początku tygodnia we wtorek większość giełd świeci na zielono, aczkolwiek zwyżki są bardzo skromne.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
Zagraniczny inwestor branżowy nabył walory Asseco od Cyfrowego Polsatu. Pośrednio chce jeszcze dokupić pakiet akcji własnych będących w posiadaniu Asseco. Pieniądze z ich sprzedaży mogą trafić do akcjonariuszy w formie dywidendy.
Na fali obaw związanych z kolejną wojną handlową w poniedziałek przez rynki akcji przetoczyła się fala wyprzedaży.
WIG20 zakończył piątek pod kreską. Cały styczeń, w końcu, należał jednak do naszych indeksów.
Cyfrowy Polsat ujawnił dziś, że sprzedał drugą część akcji największej informatycznej firmy w kraju – Asseco Poland. Wiemy, kto stoi po drugiej stronie transakcji. To dlatego akcje rzeszowskiej spółki mocno dziś drożeją na giełdzie w stolicy.
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek warto się upewnić, że nasza rodzina lub dzieci jadące na ferie mają odpowiednią ochronę ubezpieczeniową.
Już nie tylko działanie na szkodę Alior Banku, ale też nieprawidłowości związane z próbą wejścia na stałe do władz PZU, znalazły się wśród zarzutów i doniesień kierowanych przeciwko Wojciechowi Olejniczakowi. Ubezpieczyciel zawiadamia prokuraturę.
Zdecydowały kompetencje i doświadczenie. Za dużo też zajmowano się kadrami – tak przyczyny odwołania prezesa PZU tłumaczy Jakub Jaworowski, szef resortu aktywów państwowych. O następcy szefa firmy mówi: niewiele osób byłoby lepszych na tym stanowisku
Z Santorini – wyspy będącej jednym z najpopularniejszych turystycznych miejsc w Grecji – uciekają mieszkańcy i turyści. Powodem jest to, że poważnie nasiliła się aktywność sejsmiczna.
Muzea sztuki współczesnej w Amsterdamie, luksusowy pociąg, który zabierze turystów w podróż po Anglii i Walii i park rozrywki niedaleko polskiego wybrzeża Bałtyku to tylko niektóre atrakcje turystyczne, które otworzą się w Europie w tym roku.
Powodem odwołania Artura Olecha z funkcji prezesa PZU miała być chęć zastąpienia go osobą z większym doświadczeniem i kompetencjami w zarządzaniu wielką firmą – słyszymy nieoficjalnie w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Tymczasem w czasie rządów Artura Olecha kapitalizacja PZU wzrosła o blisko 2,5 mld zł. Ubezpieczycielem kieruje teraz Andrzej Klesyk, a Rada Nadzorcza ogłosiła konkurs na nowego szefa spółki.
Wyspy Kanaryjskie i Grecja to dwa kierunki, których ceny osiągają w biurach podróży szczyty, co pokazał ostatni tydzień - wskazuje w swoim badaniu Traveldata.
Kolejna ankieta we Francji wskazuje na fatalne nastroje szefów firm, a przyczyn jest wiele: nikły wzrost gospodarczy, nadal brak budżetu na 2025 r., rosnące bezrobocie i liczba bankructwa. A aukcja 300 luksusowych przedmiotów skonfiskowanych przez państwo przestępcom nie miała żadnego znaczenia, mimo zdecydowanego sukcesu: przedmioty wycenione na 2,5 mln euro sprzedano za 3,7 mln wraz z podatkiem.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas