Podsumowaliście pierwszą połowę roku na rynku leasingu. Jest wzrost powyżej 10 proc. To dobry wynik?
Bardzo dobry. To już kolejny okres, kiedy leasing rośnie w tempie dwucyfrowym, więc jesteśmy zadowoleni. To oznacza, że odpowiadamy na potrzeby klientów (70 proc. to mikro, małe i średnie firmy), a oni patrzą pozytywnie w przyszłość skoro potrzebują finansowania swoich aktywów (flot, maszyn, urządzeń, linii produkcyjnych, sprzętu komputerowego). To jest pozytywny sygnał.
Maszyny i sprzęt chętnie są leasingowane? Ekonomiści podkreślają, że na start inwestycji jeszcze czekamy.
Ostatnie kilka kwartałów było finansowane konsumpcją. Inwestycje spowolniły i czekamy na środki unijne. Firmy w dużym stopniu jadły swoje zapasy. Natomiast są pewne aktywa, jak samochody osobowe i dostawcze, które trzeba wymieniać na bieżąco. Liczymy, że w najbliższych kwartałach przedsiębiorcy będą chcieli coraz chętniej leasingować nie tylko flotę samochodową, ale również inne urządzenia.
Branża korzystała na projekcie „Mój elektryk”, który został wstrzymany. Jak widzicie tę część rynku?
To długi temat. Z jednej strony odpowiadamy na potrzeby elektryfikacji floty i zmniejszania emisji, więc samochody elektryczne wchodzą coraz częściej, są wykorzystywane przez firmy i przedsiębiorców. To są ciągle dość drogie pojazdy, więc były dopłaty. Największym wykorzystaniem programu cieszyły się pojazdy leasingowane. Sam proces otrzymania takiej dotacji jest skomplikowany i dość długi. Firmy leasingowe wzięły na siebie rolę pośrednika, wypełniając wniosek i prowadząc klienta przez cały przydługi proces, skracając go do minimum. W pewnym momencie firmy leasingowe i dystrybutorzy środków stali się ofiarami sukcesu. Zostało złożone tak dużo wniosków, że środki się wyczerpały. Zaskoczeniem jest, że będąc świadomym w jakim tempie środki są wykorzystywane, Bank Ochrony Środowiska z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW, gwarant programu) nie przygotowali się i nie zagwarantowali większej ilości środków. Praktycznie z dnia na dzień klienci zostali bez dopłat do samochodów elektrycznych. W dużym stopniu spowolni to sprzedaż do końca roku.
Teraz pojawił się temat dopłat do elektrycznych rowerów. Z projektu wynika, że branża leasingowa będzie wykluczona?
Tak, jesteśmy zaskoczeni. NFOŚiGW wykluczył leasing jako środek finansowania przy dopłatach do rowerów elektrycznych. Spodziewamy się, że pewna ilość przedsiębiorców będzie wykluczona, która chciałaby wykorzystać ten sposób finansowania. Trochę to dla nas niezrozumiałe.
Jaka może być rola leasingu w zazielenianiu polskiej gospodarki?
Duża jest rola leasingu w zazielenianiu gospodarki. Leasing jest głównym realizatorem środków np. przy dopłatach do „Mojego elektryka”. Bez leasingu tych samochodów na rynku byłoby dużo mniej. Jako branża jesteśmy świadomi, że finansując aktywa możemy wpływać na decyzje klienta i zachęcić go do wybierania aktywów bardziej zielonych i ekologicznych. Jako branża przestajemy tylko finansować. My się opiekujemy tym aktywem, często wprowadzamy je do drugiego obiegu. Poczuwamy się do coraz większej odpowiedzialności, żeby te aktywa były zielone.