Ukraińska hrywna zyskała w tym roku bardziej niż złoto (13,5 proc.) i srebro (9,4 proc.). W stosunku do dolara radziła sobie lepiej niż polski złoty, który osłabł w tym czasie o 4,7 proc., czy forint węgierski, który stracił 7,6 proc. Oczywiście ukraińska waluta jest wciąż o wiele słabsza niż przed wybuchem wojny w Donbasie. O ile w piątek za 1 dol. płacono 23,9 hrywny, o tyle pod koniec 2013 r. kurs wynosił mniej niż 10 hrywien.
Tegoroczne umocnienie hrywny jest tłumaczone głównie poprawą sytuacji gospodarczej na Ukrainie. Nasz sąsiad znajduje się w małej grupie krajów, którym międzynarodowe instytucje podwyższały w ostatnich miesiącach prognozy gospodarcze. O ile w 2018 r. PKB Ukrainy wzrósł o 3,3 proc., o tyle Bank Światowy podniósł swoją prognozę na ten rok z 2,7 do 3,4 proc. Spodziewa się w 2020 r. wzrostu wynoszącego 3,7 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje po 3 proc. wzrostu w tym i w przyszłym roku (ale też podniósł prognozy). Ukraińskie Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego i Handlu spodziewa się w 2020 r. nawet 4,8-proc. wzrostu gospodarczego.
„Wysoki ukraiński wzrost gospodarczy w tym roku i w zeszłym to w dużym stopniu wynik rekordowych żniw i dwucyfrowego wzrostu płac. Wzrost płac był dodatkowo stymulowany migracją siły roboczej, która skłania ukraińskich pracodawców do podnoszenia wynagrodzeń, by spowolnić odpływ pracowników" – pisze Oleg Warfołomiejew, analityk Jamestown Foundation. Zauważa on też sporą poprawę warunków prowadzenia biznesu. „Ukraina osiąga też postępy w rankingu Banku Światowego »Doing Business«, gdzie znalazła się na 64. miejscu w raporcie na 2020 r., gdy w 2012 r. była na 152. To oraz optymizm towarzyszący tegorocznej zmianie władz sprawiły, że tej jesieni indeksy nastrojów w biznesie i wśród konsumentów wróciły wreszcie na poziomy sprzed kryzysu" – dodaje Warfołomiejew.
Ukraina wciąż jest jednak jednym z najbiedniejszych krajów Europy. PKB na głowę (według parytetu siły nabywczej) wynosi tam, według wyliczeń MFW, 9,8 tys. dol., gdy w Polsce 33,9 tys. dol., w Rumunii 28 tys. dol., a na Białorusi 20,6 tys. dol. Władze w Kijowie prowadzą rozmowy z MFW dotyczące odblokowania pomocy kredytowej. Z 3,9 mld dol. pożyczki przyznanej przez MFW w 2018 r. wypłacono tylko pierwszą transzę.