Edukacja, polityka imigracyjna oraz inwestycje infrastrukturalne mają napędzić wzrost Wielkiej Brytanii

- Reforma polityki imigracyjnej, wzmocnienie systemu edukacji oraz inwestycje infrastrukturalne. Na tych trzech filarach ma się opierać stabilny wzrost gospodarczy Wielkiej Brytanii – zapowiedział premier David Cameron.

Publikacja: 10.11.2014 16:54

David Cameron wystąpił na dorocznej konferencji CBI, największej brytyjskiej organizacji zrzeszające

David Cameron wystąpił na dorocznej konferencji CBI, największej brytyjskiej organizacji zrzeszającej środowiska biznesowe

Foto: Bloomberg

David Cameron wystąpił na dorocznej konferencji CBI, największej brytyjskiej organizacji zrzeszającej środowiska biznesowe (odpowiednika polskiej Konfederacji pracodawców Lewiatan). Jego przemówienie było częścią kampanii wyborczej – za sześć miesięcy Brytyjczycy będą głosować w wyborach parlamentarnych.

David Cameron przekonywał, że za jego rządów brytyjska gospodarka zaczęła znów nabierać rozpędu i jest faworytem zagranicznych inwestorów – i to pomimo zaplanowanego na 2017 r. referendum, w którym Anglicy opowiedzą się za lub przeciw dalszemu członkostwu ich kraju w Unii Europejskiej.

– W ostatnich latach w naszym kraju powstało netto ponad 2 mln miejsc pracy. Przyciągamy więcej inwestycji, niż wszystkie pozostałe kraje UE razem – podkreślał dodając, że celem Wielkie Brytanii powinno być pozostanie w Unii pod warunkiem, że Unia się zreformuje. – Nie możemy udawać, że debata na temat przyszłości Unii się nie odbywa. Naszym obowiązkiem jest zabranie głosu w tej dyskusji i przedstawienie naszych argumentów. Celem Wielkiej Brytanii powinno być pozostanie w Unii Europejskiej, ale pod warunkiem, że będzie to Unia zreformowana – przekonywał Cameron.

David Cameron przedstawił swój plan gospodarczy, który ma dać Anglii napęd do rozwoju gospodarczego w nadchodzących latach. Opiera się on na trzech filarach: reformie polityki imigracyjnej, wzmocnieniu systemu edukacji oraz inwestycjach w infrastrukturę.

- Musimy zadbać o to, żeby nasz kraj przyciągał najlepszych i najlepiej wykształconych. Chcemy, żeby przyjeżdżały do nas osoby, które widzą tu szanse swojego rozwoju zawodowego, a nie korzystania z benefitów brytyjskiego systemu socjalnego - mówił brytyjski premier. Temat polityki imigracyjnej budzi duże emocje. – Imigracja okazała się skuteczną odpowiedzią na niedobory rąk do pracy, których w ostatnich latach doświadczali brytyjscy przedsiębiorcy – stwierdził Sir Mike Rake, szef CBI. – Jesteśmy jednak świadomi tego, że to, co miało pozytywy wpływ na biznes, może być inaczej postrzegane przez opinię publiczną – dodał. Celem brytyjskiego rządu jest ograniczenie imigracji w przyszłym roku do kilkudziesięciu tysięcy w ujęciu netto (różnica pomiędzy liczbą osób przyjeżdżających i wyjeżdżających). To bardzo ambitny cel zważywszy na to, że w ubiegłym roku na Wyspy Brytyjskie przyjechało 242 tys. imigrantów.

Temat jest szczególnie istotny dla Polaków, dla których Wielka Brytania od 10 lat jest najważniejszym kierunkiem emigracji. GUS podaje, że w 2013 r. mieszkało tu blisko 650 tys. naszych rodaków – Polacy należą jednak do najbardziej aktywnych zawodowo i integrujących się grup narodowych.

Premier podkreślił, że niezbędnym elementem rozwoju brytyjskiej gospodarki będzie reforma systemu edukacji, dzięki której osoby aktywne zawodowo będą mogły stale się dokształcać i zdobywać nowe kompetencje. – Czasy, gdy po zakończeniu szkoły zaczynało się pracę i nigdy do tej szkoły się nie wracało, należą do przeszłości. Mamy świetne uniwersytety, które należą do światowej czołówki instytucji naukowo-badawczych. Te uczelnie, razem z pracodawcami, mają do odegrania ogromną rolę, jeśli brytyjskie społeczeństwo ma być gotowe na wyzwania gospodarcze XXI wieku – mówił.

David Cameron zapowiedział też, że do 2020 r. rząd przeznaczy 15 mld funtów na inwestycje strukturalne, przede wszystkim na rozbudowę i renowację sieci drogowej. Energetyka, drogi oraz infrastruktura telekomunikacyjna mają być głównymi kierunkami inwestycji polityki infrastrukturalnej.

David Cameron wystąpił na dorocznej konferencji CBI, największej brytyjskiej organizacji zrzeszającej środowiska biznesowe (odpowiednika polskiej Konfederacji pracodawców Lewiatan). Jego przemówienie było częścią kampanii wyborczej – za sześć miesięcy Brytyjczycy będą głosować w wyborach parlamentarnych.

David Cameron przekonywał, że za jego rządów brytyjska gospodarka zaczęła znów nabierać rozpędu i jest faworytem zagranicznych inwestorów – i to pomimo zaplanowanego na 2017 r. referendum, w którym Anglicy opowiedzą się za lub przeciw dalszemu członkostwu ich kraju w Unii Europejskiej.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Finanse
Trump ostro krytykuje szefa Fedu. Chce cięcia stóp
Finanse
W ciągu kilku dni z PPK ubył prawie miliard złotych. Skąd te zawirowania?
Finanse
Cła Donalda Trumpa biją w aktywa PPK, ale nerwowe reakcje są niewskazane
Finanse
Czego od audytora potrzebuje średnia firma i jej inwestorzy? Audyt szyty na miarę
Finanse
Ludzie nadal są najważniejszym ogniwem w audycie