Stopa procentowa w Rosji skoczyła do 19 procent. Inflacja szybko rośnie

Bank Rosji podniósł bazową stopę procentową z 18 proc. do 19 proc. rocznie. Bank przyznał, że inflacja rośnie szybciej niż prognozy, a na rynku zaczyna brakować towarów. Kolejna podwyżka stóp możliwa już za miesiąc. Rynek zareagował negatywnie.

Publikacja: 13.09.2024 14:20

Stopa procentowa w Rosji skoczyła do 19 procent. Inflacja szybko rośnie

Foto: Bloomberg

Piątkowa decyzja rady dyrektorów banku centralnego to druga z rządu podwyżka stóp w Rosji - w lipcu stopa została podniesiona od razu o 2 punkty procentowe, z 16 proc. do 18 proc.

Inflacja się rozkręca

„Obecna presja inflacyjna pozostaje wysoka. Roczna inflacja do końca 2024 r. prawdopodobnie przekroczy lipcowy przedział 6,5–7 proc. (w rzeczywistości w sierpniu już przekroczyła 9 proc. rocznie, według danych Rosstat – red). Wzrost popytu krajowego w dalszym ciągu znacznie przewyższa możliwości zwiększania podaży towarów i usług. Aby wznowić proces dezinflacji, zmniejszyć oczekiwania inflacyjne i zapewnić powrót inflacji do celu w 2025 r., konieczne jest dodatkowe zaostrzenie polityki pieniężnej” – tłumaczy decyzję Bank Rosji w komunikacie cytowanym przez gazetę RBK.

Gazeta podkreśla, że większość pytanych wcześniej rosyjskich analityków nie spodziewało się tak szybkiej podwyżki. Na 19 proc. prawdopodobnie się w tym roku nie skończy. Zaprzęgnięta do wojennej machiny Putina gospodarka, coraz mocniej się przegrzewa. Niedobory na rynku dóbr konsumpcyjnych, spowodowane wojną i sankcjami, są coraz bardziej widoczne.

„Bank Rosji dopuszcza możliwość podniesienia głównej stopy procentowej na kolejnym posiedzeniu” – podkreśla komunikat. Dodaje, że w średnim okresie „bilans ryzyk dla inflacji ulega znacznemu przesunięciu w stronę proinflacyjnych”.

Uczestnicy konsensusu prognozy RBK (30 analityków z dużych rosyjskich banków i firm inwestycyjnych) mówili o możliwości ponownego zaostrzenia polityki pieniężnej Banku Centralnego. Za taką decyzją opowiadała się jednak mniejszość: siedem osób oczekiwało podwyżki stawki do 19 proc. w skali roku, a cztery do 20 proc. Większość – 17 ekspertów – przewidywała, że ​​stopa pozostanie na poziomie 18 proc.

Czytaj więcej

Panika w rosyjskim przemyśle. Chiny wstrzymały dostawy jednego komponentu

Ani słowa o wojnie

Decyzja o podwyżce została podjęta w kontekście rosnących oczekiwań inflacyjnych społeczeństwa i biznesu – zauważa bank centralny. Oczekiwania obywateli na nadchodzący rok, oparte na wynikach badania „inFOM” (przeprowadzonego na zlecenie banku centralnego), w sierpniu wzrosły z 12,4 do 12,9 proc. Wzrosły także wśród przedsiębiorstw, co wynika z monitoringu banku. „To wzmacnia bezwładność utrzymującej się inflacji” – czytamy w komunikacie.

Te tłumaczenia są niepełne, bo Bank Rosji starannie unika oceniania wpływu trwającej trzeci rok wojny na sytuację ekonomiczną Rosji. Nie ustosunkował się też do ukraińskiego kontrataku rozpoczętego z początkiem września. A miał on ogromny wpływ na rynek – tak walutowy, giełdowy jak i na poczucie bezpieczeństwa rosyjskich konsumentów. Zaczęło się robienie zapasów na czarną godzinę.

Według danych Rosstat (odpowiednik polskiego GUS, ale całkowicie pod kontrolą Kremla), roczna inflacja w Rosji (cel banku centralnego wynosi dla niej 4 proc.) spowolniła do 9,05 proc. w sierpniu po 9,13 proc. w lipcu, ale nadal jest wyższa od danych za czerwiec (8,6 proc.). „Utrzymująca się presja inflacyjna ogólnie pozostaje wysoka i nie wykazała jeszcze tendencji spadkowej” – przyznał Bank Rosji.

Giełda i rubel w dół

Wysokie stopy rynkowe „wspierają nastroje oszczędnościowe, ale nie ograniczają jeszcze dostatecznie akcji kredytowej” – zauważa regulator. Według wstępnych szacunków agencji analitycznej Frank RG w sierpniu wielkość udzielonych kredytów hipotecznych wzrosła o 6,11 proc. w porównaniu z lipcem. Jednak dynamika kredytów dla przedsiębiorstw pozostaje podwyższona. „Jest to spowodowane znaczącym udziałem transakcji mniej wrażliwych na stopy rynkowe” - tłumaczy regulator.

Bank Rosji przyznaje, że w kraju nastąpiło częściowe spowolnienie wzrostu gospodarczego (analitycy banku centralnego zwracali na to uwagę przed posiedzeniem). Jednak, jak podkreśla w komunikacie, wynika to „głównie nie z ochłodzenia popytu wewnętrznego, ale z rosnących ograniczeń po stronie podaży i malejącego popytu zewnętrznego”.

Rosyjski rynek negatywnie zareagował na decyzję Banku Rosji. W piątek główny indeks moskiewskiej giełdy MOEX szybko zjechał o blisko 1 proc. do poniżej 2600 pkt. Indeks handlu w walutach RTS stracił 0,9 proc. Osłabł też rubel. Euro kosztuje już powyżej 100 rubli, a dolar przekroczył 91 rubli. Wzmocnił się też chiński juan.

Piątkowa decyzja rady dyrektorów banku centralnego to druga z rządu podwyżka stóp w Rosji - w lipcu stopa została podniesiona od razu o 2 punkty procentowe, z 16 proc. do 18 proc.

Inflacja się rozkręca

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Powódź a kredyty i podatki. Czy będzie można je zawiesić?
Finanse
Miliardy Rosji ukryte za granicą. Naprawdę są poza zasięgiem sankcji?
Finanse
Ile kosztowałyby igrzyska olimpijskie w Polsce?
Finanse
Obligacje detaliczne z rekordem sprzedaży
Finanse
TFI przyciągają gotówkę