Za kształt polityki pieniężnej w Polsce odpowiada dziesięcioosobowa Rada Polityki Pieniężnej. Autorzy nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim, na mocy której w 1998 r. utworzono RPP, wyszli z założenia, że powierzenie sterów polityki pieniężnej organowi kolegialnemu zminimalizuje ryzyko błędnych decyzji. Tak sugerowały zarówno teoria ekonomii, jak i międzynarodowe doświadczenia.
Czytaj więcej
Komunikacja z rynkiem to problem Rady Polityki Pieniężnej przyznaje Eugeniusz Gatnar. - Nowa normalność będzie oznaczać, że główna stopa NBP powinna docelowo wzrosnąć do 2,5-3 proc. z 1,25 proc. teraz – powiedział Gatnar w wywiadzie dla Interii.
Ostatnie miesiące pokazują, że to przekonanie było uzasadnione. Gdyby w Polsce decyzje o polityce pieniężnej podejmował jednoosobowo prezes NBP, prawdopodobnie nie doczekalibyśmy się jeszcze podwyżek stóp procentowych. Prawdopodobnie, bo wypowiedzi prof. Adama Glapińskiego są nie spójne. Nie kryje on zresztą, że widzi wartość w zaskakiwaniu uczestników życia gospodarczego, wbrew dominującemu dziś w bankach centralnych paradygmatowi, wedle którego polityka pieniężna jest najskuteczniejsza, gdy jest przewidywalna. Z myślą, że trzeba się nastawiać na wzrost stóp procentowych, Polaków oswajali od kilku miesięcy niektórzy członkowie RPP. Jak się okazało, mieli rację.
Prezes NBP konsekwentnie próbuje jednak Radę zmarginalizować. Jednym z pierwszych kroków w tym kierunku było powierzenie kontroli nad kluczowym w czasie pandemii instrumentem polityki pieniężnej – tzw. strukturalnymi operacjami otwartego rynku, w ramach których NBP skupował na rynku wtórnym obligacje skarbowe i gwarantowane przez Skarb Państwa – zarządowi banku centralnego. Zarządowi, w którym, co warto przypomnieć, zasiadają politycy: choćby były poseł PiS Adam Lipiński oraz były szef ABW Piotr Pogonowski. Zarząd jest też odpowiedzialny za wykonywanie decyzji RPP i wkrótce będzie miał w tym większą swobodę. Na mocy założeń polityki pieniężnej na 2022 r. będzie mógł dopuszczać odchylenia międzybankowej stopy procentowej POLONIA od stopy referencyjnej, którą ustala RPP.
Czytaj więcej
Wszystko wskazuje na to, że inflacja będzie spadać, nie trzeba będzie dalej podnosić stóp procentowych – powiedział w piątek w TVN24 prezes NBP Adam Glapiński.