Nowe umowy na dostawy rosyjskich surowców do Chin

Nowe umowy w sprawie dostaw rosyjskich surowców na chińskie potrzeby i wspólne ambitne plany współpracy w elektroenergetyce.T o efekt wizyty prezydenta Rosji w Pekinie

Publikacja: 28.09.2010 03:30

Nowe umowy na dostawy rosyjskich surowców do Chin

Foto: ROL

W obecności prezydentów Dmitrija Miedwiediewa i Hu Jintao szefowie największych rosyjskich i chińskich firm podpisywali wczoraj kolejne umowy handlowe. Rosjanie nie tylko będą dostarczać surowce – ropę, gaz, węgiel – do Państwa Środka, ale też wybudują elektrownie konwencjonalną i atomowe. Wartości porozumień i inwestycji nie ujawniono.

[srodtytul] Rurociąg przyjaźni, czyli ropa za kredyt[/srodtytul]

Okazją do spotkania prezydentów było zakończenie budowy ropociągu rosyjsko-chińskiego. Choć na dobre zacznie działać dopiero w przyszłym roku, to jednak pierwsze rosyjskie dostawy – ok. 1,5 mln t – pojawią się jeszcze w tym roku. W przyszłym roku ze wschodniej Syberii do Daqing popłynie 15 mln t surowca. To efekt umowy "ropa za kredyt", jeszcze z ubiegłego roku, kiedy to w zamian za pożyczkę w wysokości 25 mld dolarów Rosjanie zgodzili się na 20-letni kontrakt.

Eksperci wskazują jednak na pewne rozbieżności w oczekiwaniach współpracy naftowej chińsko-rosyjskiej. Chińczycy nie są zadowoleni z wysokości ceny rosyjskiego surowca, jaką wynegocjował poprzedni szef Rosnieftu, Sergiej Bogdanczykow. I chcą ją koniecznie obniżyć. Poza tym nie satysfakcjonuje ich zaplanowana wielkość eksportu, bo potrzebują od Rosjan znacznie więcej ropy. W ubiegłym roku Rosjanie byli czwartym co do wielkości dostawcą tego surowca do Chin, mieli ok. 8 proc. udział w jego imporcie. Chiny sprowadzają ropę też z Arabii Saudyjskiej i Angoli. Dla Rosji rurociąg ma szczególne znaczenie. To nowa droga dostaw poza Europę, która dotąd pozostaje głównym odbiorcą rosyjskiego surowca.

[srodtytul]Gazowa niepewność[/srodtytul]

Jedyny zgrzyt, jaki pojawił się w czasie wizyty prezydenta Rosji w Pekinie, to brak ostatecznej umowy gazowej. Choć Chiny od dawna zainteresowane są wieloletnią umową i praktycznie ustalono główne jej elementy, to bez porozumienia co do ceny są niewiele warte. A ono ma pojawić się dopiero w połowie przyszłego roku. Chiny mogłyby kupować ok. 70 mld m sześc. rosyjskiego gazu rocznie (dla porównania Polska rocznie zużywa 14 mld m sześc., według nowej umowy gazowej mamy sprowadzać z Rosji ok. 10 mld m sześc. rocznie) , a import na taką skalę ma rozpocząć się w 2015 roku.

Rosjanie najchętniej sprzedawali surowiec po cenie porównywalnej z tą, jaką naliczają odbiorcom w Europie – teraz to ok. 300 dolarów za każdy 1000 m sześc. Ale nie mają na to szans. Współpraca z Rosją to jeden z elementów chińskiej polityki zmierzającej do zabezpieczenia potrzeb – dostaw surowców. Chiny mają też ropociąg z Kazachstanu, który działa od pięciu lat. W zeszłym roku uroczyście uruchomiono gazociąg z Turkmenistanu, gdzie zasoby (rezerwy) gazu są trzecimi pod względem wielkości na świecie. Pekin rozważa też zaangażowanie w budowę ropociągu do Pakistanu.

[srodtytul]Energetyka i finanse [/srodtytul]

Rosjanie wybudują w Chinach reaktory w Tianwan. Prace rozpoczną się w przyszłym roku, a wstępnie kontrakt ma wartość ok. 3,5 mld dol. Rosatom zbuduje też nową elektrownię w Chinach o mocy 1 GW. W planach jest też budowa jeszcze jednej elektrowni z reaktorami na tzw. szybkie neutrony w Pekinie. Jedyny taki reaktor istnieje w elektrowni Biełojarskiej. Koncern Rosatom i jego chiński odpowiednik podpisały porozumienie o strategicznym partnerstwie w pokojowym wykorzystaniu atomu.

Autopromocja
LOGISTYKA.RP.PL

Pogłębiona wiedza
o transporcie

CZYTAJ WIĘCEJ

Natomiast China Huadian Corp. zawarł umowę wczoraj z rosyjskim TGK-2 w sprawie projektu bloku o mocy 480 MW.

Na długiej liście poniedziałkowych porozumień są też te dotyczące finansów. Industrial and Commercial Bank of China zgodził się zwiększyć z 200 mln dolarów do 0,5 mld dolarów wartość linii kredytowej na import chińskich produktów przez rosyjskie firmy.

Umowy o współpracy i utworzeniu jont-venture zawarły też rosyjska GAZ Group z chińskim producentem ciężkich samochodów FAW Group. Z kolei znana w sektorze obronnym firma chińska Norinco zamierza współpracować z producentem aluminium UC Rusal. Rosjanie mają wykupić część udziałów w chińskiej firmie, a Chińczycy zainwestować w zakład na Syberii.

[ramka] [b]POLSKA PERSPEKTYWA[/b]

Gazprom nie chce, by przez Ukrainę popłynął dodatkowy gaz do Polski. Ukraińcy tłumaczą się z braku zgody na przesłanie gazu do Polski, twierdząc, że to wina Rosjan. O zgodę na wykorzystanie rurociągów ukraińskich zabiega od ponad pół roku niemiecki koncern E.ON Ruhrgas, który ma umowę z PGNiG na dostawy błękitnego paliwa. Kontrakt miał być realizowany już od lipca, ale nie ma na to szans, bez drogi dostaw. Ukazujący się w Kijowie "Kommiersant" poinformował wczoraj, że ukraiński Naftohaz na życzenie rosyjskiego Gazpromu odmawia transportu gazu do Polski. Artykuł ukazał się na kilka dni przed spotkaniem premierów Polski i Ukrainy, podczas którego na pewno temat dostaw gazu będzie omawiany. Tym bardziej że dla PGNiG umowa z niemiecką firmą na istotne znaczenie, pozwala bowiem zabezpieczyć zaopatrzenie w sytuacji kryzysowej.

Ukraińcy twierdzą, że potrzebują zgody Rosjan na jego tranzyt. Według szacunków Ministerstwa ds. Paliw i Energetyki w Kijowie pozwoliłoby to Ukrainie zarobić dodatkowo 90 mln dolarów. Według ekspertów Polska może uzyskać zgodę Ukrainy na transport gazu na podstawie Karty energetycznej, do której przyłączył się Kijów. – Unia Europejska przez Wspólnotę Energetyczną albo zmusi Ukrainę do udzielenia E.ON Ruhrgas prawa tranzytu, albo wykluczy ją ze wspólnoty, co będzie poważnym ciosem w wizerunek (ukraińskiego) państwa - mówi w "Kommiersant" analityk Maksym Szein.[/ramka]

[ramka] [b]Michaił Krutichin:[/b]

Dokumenty gazowe podpisane w Pekinie nie wnoszą nic nowego. Strony ustaliły objętość gazu, ale nie ustaliły najważniejszej kwestii – ceny. Chińczycy nie chcą płacić więcej niż 160 dolarów za tys. m. sześciennych, a ten gaz na chińskiej granicy już kosztuje 180 dolarów. Jak miałoby zostać osiągnięte porozumienie w tej sprawie, nie za bardzo sobie wyobrażam. Tym bardziej, że obu gazociągów, które mają powstać, a więc zarówno już budowanego Sachalin-Chabarowsk-Władywostok, jak i planowanej rury Ałtaj, nie ma czym zapełnić. Gaz na Sachalinie nie należy do rosyjskich przedsiębiorstw, a ten z zachodniej Syberii jest już "zajęty" – zakontraktowany dla Europy. Na budowie rur zarabiają znajomi Putina, ale ekonomiczny sens samych projektów nie jest jasny. [i] Russian Energy Weekly[/i][/ramka]

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem