PKB Polski w roku 2013 wzrośnie o 1,5 proc. - najmniej w ostatniej dekadzie - wynika z analiz instytutu Oxford Economics i firmy doradczej Ernst & Young. Na wzrost, przekraczający 3 proc. PKB będziemy mogli liczyć dopiero od 2015 roku. W perspektywie średniookresowej wzrost polskiego PKB będzie się kształtował na poziomie 3,5 proc. rocznie.
Zdaniem Marka Rozkruta, Głównego Ekonomisty Ernst & Young, prognoza wzrostu PKB o 1,5 proc. w tym roku jest realistyczna, choć w świetle ostatnich danych, w tym szybkiego szacunku GUS o wzroście PKB w I kw. br., jest duże ryzyko, że wzrost ten będzie w 2013 r. niższy i wyniesie ok. 1 proc. Mimo to, jak zaznacza Rozkrut, na tle innych krajów UE nie jest to zły wynik:
- Pamiętajmy, że nasza gospodarka w latach 2008 – 2012 urosła o 18,2 proc.. A był to przecież dla gospodarki światowej najtrudniejszy okres od czasu Wielkiego Kryzysu lat 30-tych XX wieku.W tym samym czasie gospodarka całej Unii Europejskiej skurczyła się o 0,8 proc.. Po roku 2013 nadal pozostaniemy liderem wzrostu w regionie, a w okresie ostatnich 5 lat również w całej Europie – komentuje Rozkrut.
- W 2013 r. odczujemy jednak dalsze spowolnienie wzrostu, skutkujące m. in. wyższą stopą bezrobocia. Jest to m.in. konsekwencją nadal trudnej sytuacji u naszych głównych partnerów handlowych, dla których niedawno ponownie skorygowano w dół prognozy wzrostu. Najgorsze jednak prawdopodobnie za nami i w kolejnych kwartałach należy oczekiwać stopniowej, choć powolnej poprawy - dodaje.
Jednym z ważniejszych powodów do ostrożnego optymizmu w horyzoncie najbliższych 10 lat będzie, zdaniem Rozkruta, oddalające się ryzyko rozpadu strefy euro, który mógłby spowodować głębokie załamanie eksportu w Polsce, a także coraz większa dywersyfikacja geograficzna polskiego eksportu, z rosnącym znaczeniem dużo bardziej dynamicznych i perspektywicznych rynków spoza strefy euro.