Od jazzmanów do żołnierzy Legii Cudzoziemskiej. Na co wybrać się do kina?

Dwa bardzo różne dokumenty: „Na zawsze Melomani” i „Adamant” i dwa bardzo różne filmy: „Święto Ognia” i „Disco Boy”. Każdy może znaleźć coś dla siebie

Publikacja: 06.10.2023 19:49

"Święto Ognia" Kingi Dębskiej już na ekranach kin

"Święto Ognia" Kingi Dębskiej już na ekranach kin

Foto: Materiały Prasowe

Na Zawsze Melomani

Reż.: Rafał Mierzejewski

Film dokumentalny

„Jazz jest muzyką wolności” – mówi w filmie „Na zawsze Melomani” wokalistka Carmen Moreno.

Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, Andrzej „Idon” Wojciechowski, Andrzej Trzaskowski, Witold „Dentox” Sobociński, Witold Kujawski, Krzysztof Komeda, Antoni Studziński i Alojzy Tomys. To oni tworzyli pierwszy polski zespół jazzowy, który powstał pod koniec 1949 roku. Rozpadł się w 1956 roku.

Jak mówi jeden z bohaterów filmu socjalistyczne władze na początku lat 50. uznały, że jazz nie jest muzyką uciśnionych niewolników walczących o wolność i wykrzykujących swoje krzywdy, lecz „narzędziem imperializmu, które ma zamieszać w głowie robotnikom, odciągnąć ich od taśm produkcyjnych i zagrozić istnieniu państwa polskiego”.

W trudnych latach stalinowskiej dyktatury jazz był rodzajem odskoczni do innego świata. W filmie autentyczne nagrania fantastycznych sesji i obrazy ludzi szalejących na parkiecie przetykane są wypowiedziami i wspomnieniami artystów. Reżyser Rafał Mierzejewski, razem z Marcinem Bzykiem, odwiedzili świadków tamtego czasu. Odnaleźli też archiwalne nagrania, by opowiedzieć o tym, czym jest niezależność, jak w niesprzyjających czasach sztuka może nieść prawdę, nadzieję, jak może stać się odskocznią do lepszego świata. Tak jak w tamtych latach była nim łódzka szkoła filmowa. Zresztą pewnie nie przypadkiem tam też działali Melomani.

Po 1956 roku zespół rozpadł się. Każdy poszedł własną drogą. Sobociński stał się jednym z najwybitniejszych polskich operatorów filmowych, Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz napisał muzykę do około 100 polskich filmów, Andrzej Wróblewski został producentem filmowym. 

Ostatni z Melomanów - Antoni Studziński zmarł dwa miesiące temu. Mierzejewski przygotowywał swój film od 2016 roku, zdążył zarejestrować jego wspomnienia, podobnie jak Wojciecha Karolaka. W jego filmie wypowiadają się również m.in. Jan Ptaszyn Wróblewski, Michał Urbaniak, Przemysław Dyakowski. No i ta muzyka! Porywająca, kompletnie obezwładniająca. Ten film naprawdę warto obejrzeć. To kawał historii naszej kultury, opowieść o tym, że w każdych warunkach człowiek może być wolny. 

Adamant

Reż.: Nicolas Philibert

Film dokumentalny

Francuski dokumentalista w 1995 roku nakręcił film o paryskiej klinice psychiatrycznej „La Borde”. Pokazał w nim medyczny eksperyment, w którym pacjenci i architekci razem projektowali dom. Chciał wrócić do tych bohaterów. Pomysł na nowy dokument przyszedł mu do głowy, gdy został zaproszony do Adamant – ośrodka dziennej opieki nad osobami niepełnosprawnymi umysłowo, założonego w Paryżu, na statku dryfującym u wybrzeża Sekwany. Miał tam opowiedzieć o pracy dokumentalisty. Uczestnicy spotkania obejrzeli wcześniej jego filmy. Wdawali się w dyskusje, wyrażali opinie i przenikliwe uwagi, których Philibert nie słyszał nigdzie indziej. Po kilku latach wrócił na ten statek z kamerą. We wnętrzach, które bardziej niż szpital przypominają pracownie artystów, podpatrywał opiekunów, psychiatrów, ale przede wszystkim pacjentów. Niektórzy z nich przychodzą tam codziennie, inni raz na jakiś czas. Rozmawiają, piją kawę, tworzą: rysują, grają na instrumentach, śpiewają. Chętnie mówią do kamery. Philibert chce im przywrócić człowieczeństwo, z którego zbyt często odziera ich świat wokół. Ale też opowiedzieć o pełnych cierpliwości i poświęcenia opiekunach. 

Bardzo ciekawy film – laureat Złotego Niedźwiedzia podczas ostatniego festiwalu filmowego w Berlinie. 

Święto ognia

Reż.: Kinga Dębska

Wyk.: Karolina Pytlak, Kinga Preis, Tomasz Sapryk, Karolina Gruszka

Bohaterką nowego filmu Kingi Dębskiej jest niepełnosprawna dziewczynka przykuta do wózka, z powykręcanymi dłońmi, którymi trudno nawet przytrzymać łyżkę. Anastazja nie mówi, ale przecież wszystko rozumie. Kocha starszą siostrę marzącą o karierze baletnicy, co trochę sprzecza się z ojcem, który ma dla niej dużo miłości, ale znacznie mniej czasu. Matka zniknęła z jej życia bardzo wcześnie, a okoliczności jej śmierci to jeszcze jeden wielki ciężar, z jakim musi żyć ojciec. Życie Nastki i jej rodziny zmienia się, gdy w drzwiach ich mieszkania staje sąsiadka. Józefina wnosi do ich domu energię, optymizm, a w Nastkę wlewa jeszcze więcej wiary, że wszystko jest możliwe: śmiech, „poderwanie”, choćby na chwilę, przystojnego chłopaka, a przede wszystkim nauka i zdanie matury. 

Kinga Dębska to reżyserka, która zawsze jest blisko życia, ale w dramatach, a nawet sytuacjach tragicznych stara się znaleźć jakieś światło. Wie, że czasem trzeba się śmiać, żeby dać sobie radę z tragedią. „Święto ognia” też oscyluje między dramatem obyczajowym, feel good movie a komedią. Z pewnością sporo jest tu uproszczeń, może więcej niż w najlepszych obrazach tej reżyserki. Może za mało – jak na tak ciężko doświadczoną rodzinę – załamań. Ale trzeba przyjąć tę konwencję, bo siła kina Kingi Dębskiej polega także na tym, że reżyserka nigdy nie zabiera widzowi nadziei. 

W tych opowieściach świetnie się również czują aktorzy. W „Święcie ognia” jako Nastka wspaniałą kreację, którą można porównywać z wielką, dramatyczną rolą Dawida Ogrodnika, stworzyła tegoroczna absolwentka warszawskiej Akademii Teatralnej Karolina Pytlak. Ogromną siłę i energię wniosła na ekran Kinga Preis jako Józefina. Obie aktorki dostały nagrody aktorskie na ostatnim festiwalu w Gdyni.

Potrzebujemy dziś opowieści niosących nadzieję i pokazujących hart ducha. W trudnych czasach warto pójść do kina i uśmiechnąć się.

Disco Boy

Reż. Giacomo Abruzzesse

Wyk.: Franz Rogowski, Morr Ndiaye, Laëtitia Ky

Aleksiej jest Białorusinem. Razem z przyjacielem Michaiłem ucieka z kraju. Obaj jadą autokarem na piłkarki mecz i przy pierwszej okazji odłączają od grupy. Przez Polskę chcą dotrzeć do Francji i tam urządzić swoje nowe, lepsze życie. Po drodze dochodzi do wypadku – Michaił ginie. Aleksiej jednak dotrze do Francji. Co może tam robić? Zaciąga się do Legii Cudzoziemskiej. Jednocześnie Abbruzzese śledzi losy rodzeństwa z Nigerii, które chce stawić czoła neokolonializmowi. 

Aleksiej przechodzi trening w Legii Cudzoziemskiej i zostaje wysłany do Nigerii. Ma razem z kompanami z Legii, odbić zakładników wziętych przez nigeryjskich buntowników. On i rodzeństwo Jomo i Udoka stają się w ten sposób walczącymi ze sobą wrogami. Ale wydarzenia, jakie ich połączą, będą dla Aleksieja wstrząsem, który go zmieni.

Krytycy zachodni nazywali „Disco Boy” mieszanką kina Gaspara Noe, Nicolasa Windinga Refna i Claire Denise, z przewagą jednak dwóch pierwszych twórców. Wartością samą w sobie jest w tym francusko-włosko-belgijsko-polskim(!) filmie kreacja niemieckiego aktora Franza Rogowskiego, a uważny widz wypatrzy też wśród wykonawców Roberta Więckiewicza. Ciekawe kino, ale dla amatorów klarownych opowieści z jasnym przesłaniem. 

Na Zawsze Melomani

Reż.: Rafał Mierzejewski

Pozostało 99% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Rekomendacje filmowe: "Another End" i "Substancja" w kinach. Dlaczego warto zobaczyć te filmy?
Film
„Blitz” otworzy tegoroczny festiwal EnergaCAMERIMAGE
Film
Polski kandydat do Oscara wybrany. Jaki film powalczy o nominację?
Film
"Bokser" Netflixa. Powyżej i poniżej pasa
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Film
Batman powróci na ekran. I to nie raz