[b]RZ: W konkursie na najlepszy debiut krótkometrażowy wystartują 54 filmy. W tym różne formy – animacja, dokument, fabuła. Co będzie czynnikiem decydującym o uznaniu filmu za najlepszy?[/b]
[b]Maciej Pieprzyca:[/b] To są filmy wybrane po surowej selekcji. Ich ocenianie będzie z pewnością trudnym zadaniem. Nie znam się na animacji. Liczę tu na fachową pomoc kolegów doświadczonych w tej dziedzinie. Wśród nich będzie m.in. surrealistyczny malarz Rafał Olbiński. Nagrody przyznawane są w trzech kategoriach: fabuła, dokument, animacja. A wygrają po prostu dobre filmy, takie, które dobrze opowiadają interesujące historie, no i przede wszystkim potrafią oddziaływać na emocje widza.
[b]Jak pan ocenia poziom powstających dziś w Polsce dokumentów i krótkich fabuł?[/b]
Im poziom jest wyższy, tym trudniej wybrać najlepszy film. A w Koszalinie spodziewam się wysokiego poziomu filmowych prezentacji. Z roku na rok produkcje tam pokazywane są coraz ciekawsze. Na pewno można się spodziewać interesujących propozycji ze szkół filmowych. Krótkie metraże swoich studentów pokażą państwowe i prywatne szkoły filmowe – łódzka Filmówka, Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, Mistrzowska Szkoła Reżyserii Andrzeja Wajdy czy stołeczna Szkoła Filmowa Bogusława Lindy i Macieja Ślesickiego. Jestem przekonany, że świetne będą półgodzinne filmy zrealizowane dzięki programowi „30 minut” (najlepsze scenariusze fabuł o tematyce współczesnej, debiuty realizowane na ich podstawie). Do tego liczne animacje. Z pewnością będzie więc różnorodnie, a przegląd mimo swych rozmiarów nie znuży.
[b]