Brüno

„Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej” Larry’ego Charlesa był najzabawniejszą komedią 2006 roku.

Publikacja: 09.07.2009 11:18

Koń jaki jest, każdy widzi. A jaki jest Brüno?

Koń jaki jest, każdy widzi. A jaki jest Brüno?

Foto: Monolith

Współscenarzysta i odtwórca tytułowej roli reportera TV z Kazachstanu Sacha Baron Cohen sprawił, że śmialiśmy się z rzeczy politycznie niepoprawnych – fiesty powiązanej z tzw. gonieniem Żyda czy żartów z niedorozwiniętych.

Azjatycki kraj przedstawiono tu jako siedzibę prymitywnych mieszkańców walących się ruder, trzymających kobiety w klatkach i dręczących zwierzęta, a przede wszystkim zdeklarowanych antysemitów. Co było trudne do przełknięcia dla Amerykanów – film pokazał ich samych jako skończonych ignorantów, mizoginów, nacjonalistów, rasistów i ukrytych homofobów.

Jednak pomimo kontrowersji „Borat” odniósł spektakularny sukces – w dziesięć dni zarobił 27 milionów dolarów w Wielkiej Brytanii, 6 milionów dolarów w Niemczech i 67 milionów dolarów w USA. Jego pomysłodawca Sacha Baron Cohen urodził się w londyńskim Hammersmith w rodzinie ortodoksyjnych Żydów, do których i siebie zalicza.

Sklep ojca z ekskluzywną męską odzieżą zapewnił mu edukację w prywatnej szkole. Zakończył ją w Cambridge na Wydziale Historii. Pracę magisterską napisał na temat żydowskiego wkładu w Afroamerykański Ruch na rzecz Praw Obywatelskich – świadczy dziś przeciwko pomawiającym Cohena o rasizm.

Nowy film Larry’ego Charlesa ze scenariuszem i główną rolą Cohena nie został pokazany dziennikarzom, więc możemy jedynie napomknąć, że kolejnym wcieleniem Sachy jest narcystyczny gej Bruno z Austrii, wielbiciel mody, który przybywa do Ameryki po sławę. Chce tam poprowadzić telewizyjny show.

Znów należy się spodziewać gagów i żartów przekraczających granice przyzwoitości oraz kpiny ze wszystkiego – m.in. konfliktu izraelsko-palestyńskiego, adopcji afrykańskich dzieci przez białe gwiazdy oraz gejów. I – oczywiście – Amerykanów. Sprawdźmy sami, czy są to tylko żarty dla samego efektu, czy też kryje się za nimi jakieś przesłanie.

[i]USA 2009, reż. Larry Charles, wyk. Sacha Baron Cohen, Gustaf Hammarsten, Clifford Banagale[/i]

Współscenarzysta i odtwórca tytułowej roli reportera TV z Kazachstanu Sacha Baron Cohen sprawił, że śmialiśmy się z rzeczy politycznie niepoprawnych – fiesty powiązanej z tzw. gonieniem Żyda czy żartów z niedorozwiniętych.

Azjatycki kraj przedstawiono tu jako siedzibę prymitywnych mieszkańców walących się ruder, trzymających kobiety w klatkach i dręczących zwierzęta, a przede wszystkim zdeklarowanych antysemitów. Co było trudne do przełknięcia dla Amerykanów – film pokazał ich samych jako skończonych ignorantów, mizoginów, nacjonalistów, rasistów i ukrytych homofobów.

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP