Autor filmu, Michel Vuillermet, dołożył starań, by zaprezentować solidny portret polskiej dwukrotnej laureatki Nagrody Nobla, złożony z dat i zdarzeń. Fantastycznie zresztą ogląda się obfite czarno-białe archiwalia, na które składają się i filmy i zdjęcia. Zadowoleni będą także ci, którzy w naszej słynnej rodaczce upatrują prekursorkę feminizmu.
Ten punkt widzenia wzbogaca komentarzami Christine Bard, historyczka feminizmu. Przypomina m.in. że gdy w 1891 roku 24-letnia Maria przyjechała do Paryża, musiała pokonać nie tylko trudności w adaptowaniu się do nowego środowiska, opory wobec swego cudzoziemskiego pochodzenia, ale i walczyć o swoją dalszą edukację. Kiedy zaczynała studia, wyższe uczelnie mimo, że już koedukacyjne - miały zaledwie trzy procent studentek. Kobiety jeszcze nie były dostatecznie wyemancypowane, by mogły całkowicie o sobie decydować, czy na przykład samodzielnie prowadzić badania naukowe.
„Nikomu z nas życie łatwo nie idzie, ale trzeba mieć odwagę i wiarę w siebie. W to, że jest się do czegoś zdolnym i że do tego czegoś dojść potrzeba" - tak zanotowała w swym dzienniku Maria Skłodowska. I z konsekwencją zamieniającą się nieraz w determinację - tak właśnie postępowała - nie zrażając się trudnościami. By pokazać jej temperament autorzy filmu przywołują epizod z 1911 roku, gdy po raz drugi odbierała Nagrodę Nobla mimo niezadowolenia opinii publicznej z powodu jej romansu z żonatym mężczyzną. Życie prywatne i naukowe uważała za rozdzielne.
W Instytucie Radowym (uczyniła z niego międzynarodową szkołę promieniotwórczości) na drzwiach gabinetu powiesiła kartkę z napisem: „Pani Curie przeprasza, ale nie udziela autografów, ani nie podpisuje zdjęć". Ale gdy te drzwi udało się sforsować pewnej amerykańskiej dziennikarce, okazało się to początkiem ich przyjaźni. Jej efektem była podróż do USA, w czasie której przekonała się, że tamtejsze feministki popierają ją znacznie goręcej niż francuskie. O Skłodowskiej opowiadają w filmie także: Etienne Klein, fizyk oraz Helene Langevin-Joliot, wnuczka bohaterki dokumentu.