Innej narciarce, która doznała urazu kolana na stoku we Francji, ubezpieczyciel opłacił wizytę w ambulatorium – prawie 3 tys. zł. Do tego doszedł koszt aparatu ortopedycznego (445 zł) i transport ambulansem do kraju na dalsze leczenie 11,5 tys. zł). To typowe przykłady nieszczęśliwych wypadków na stoku. Pokazują, że zakup odpowiedniego ubezpieczenia jest konieczny.
Polisy narciarskie coraz częściej zapewniają nie tylko zwrot kosztów leczenia, transport poszkodowanego ze stoku czy NNW, ale też różne inne świadczenia. Towarzystwo może zwrócić część kosztów wypożyczenia nart czy zakupu karnetu na wyciąg, jeśli klient z powodu wypadku nie mógł z tego korzystać.