Gorący rynek data center
- Kolokacja i usługi oparte na centrach danych, to jeden z najważniejszych dla nas segmentów działalności. W 2010 zanotowaliśmy wzrost liczby klientów w naszych serwerowniach o 37 proc. co przełożyło się na 36 proc. wzrost przychodów z usług kolokacji i hostingu W naszym przypadku rosnący popyt odczuwamy zarówno ze strony operatorów, jak i również mediów elektronicznych oraz sektora finansowego – mówi Maciej Krzyżanowski. Jego zdaniem popyt na powierzchnie w centrach danych będzie rósł minimum 20 proc. rocznie
- Nastawiamy się przede wszystkim na rozwój organiczny. Kupowanie istniejących data center ma dzisiaj sens, tylko w momencie, gdy jednocześnie można przejąć atrakcyjnych klientów. Polski rynek jest istotnie rozdrobniony, więc jest bardzo trudne – mówi Maciej Krzyżanowski. Jego zdaniem, trudno dzisiaj o oferty przejęcia z rozsądną wyceną.
ATM nie przewiduje na razie rozprzestrzeniania infrastruktury data center po kraju, dopóki ma jeszcze dostępną powierzchnie w dwóch warszawskich ośrodkach. Zwłaszcza, że duży biznes – niestety, jak podkreśla Maciej Krzyżanowski – koncentruje się głównie w okolicach stolicy. Wyjątkiem jest trzecie centrum danych ulokowane w Katowicach, które obsługuje klientów z południowej Polski. Wraz realizowaną obecnie inwestycją o powierzchni 2200 m2 brutto ATM będzie dysponował na koniec tego roku 8100 m2 brutto (wzrost o ponad 150 proc. w stosunku do powierzchni aktualnie wykorzystanej).
Europejska ekspansja?
- Z przyjemnością, ale i lekkim, zaskoczeniem zdaliśmy sobie jakiś czas temu sprawę, że jesteśmy rozpatrywani jako potencjalny dostawca dla podmiotów zagranicznych, które zastanawiają się, czy ulokować swoje ośrodki przetwarzania danych w Europie. Polska ma wszelkie podstawy, aby stać się jednym z ważnych centrów kolokacyjnych co najmniej na skalę Europy Środkowo-Wschodniej. Przy wysokokwalifikowanej kadrze, niezłym zapleczu infrastrukturalnym, atrakcyjnych stawkach za energię elektryczną ceny usług są u nas średnio tańsze o 1/3 od centrów danych w zachodniej europie. Myślę, że dobrze by było, aby nasze instytucje rządowe oficjalne podjęły próbę promocji Polski, jako europejskiego centrum kolokacyjnego tak, jak to robią w ramach oficjalnego programu np. szwedzkie agencje rządowe. Byłoby to z korzyścią nie tylko dla ATM, ale i dla całej polskiej branży teleinformatycznej – mówi Maciej Krzyżanowski.