„Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób”, napisał w pierwszym zdaniu „Anny Kareniny” wielki Lew Tołstoj (nie potępiajmy go z powodu obecnej wojny; gdyby Tołstoj dziś żył, byłby z całą pewnością znienawidzony przez reżim, uznany – jak Borys Akunin – za „zagranicznego agenta”, „terrorystę” i „oszczercę rosyjskiej armii”, a druk jego książek byłby zakazany). Zdanie myśliciela z Jasnej Polany ekonomista chętnie przerobiłby na podobnie brzmiące: „wszystkie szczęśliwe narody żyjące w wolności są do siebie podobne, każdy nieszczęśliwy naród rządzony przez dyktatorów jest nieszczęśliwy na swój sposób”.