W najbliższych miesiącach specjaliści nie spodziewają się istotnych obniżek cen gazu.
– Ceny do końca marca, początku kwietnia utrzymają się na obecnym, bardzo wysokim poziomie. Na razie za ich obniżką nie przemawia chociażby sytuacja na rynkach innych surowców energetycznych, które również są cały czas drogie – ocenia Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych. Jego zdaniem trzeba też pamiętać o wyjątkowo niskim stanie zapasów błękitnego paliwa w Europie, działaniach podejmowanych przez Gazprom i Rosję oraz możliwych mrozach w kolejnych tygodniach. – Ewentualnych istotnych obniżek cen gazu spodziewam się dopiero w drugiej połowie tego roku. Czy tak się stanie, zależy zwłaszcza od poziomu zapełnienia magazynów na 2023 r. oraz zmiany polityki UE w zakresie nowych regulacji i sposobu bezpieczniejszego magazynowania gazu ziemnego oraz kierunków importu surowca – mówi Sikora.
Prof. Robert Zajdler, ekspert w obszarze energetyki Instytutu Sobieskiego, twierdzi, że w tym roku ceny gazu będą ulegać istotnym wahaniom. Przypuszcza, że mogą znajdować się w widełkach 250–300 zł za 1 MWh. Istotnej normalizacji sytuacji na rynku gazu ekspert spodziewa się dopiero w 2023 r. W tym roku spadek cen gazu do około 200 zł prognozuje za to Orlen. Płocki koncern przewiduje, że do stopniowej normalizacji dojdzie po zakończeniu sezonu grzewczego. Nie potwierdzają tego jednak notowania kontraktów terminowych na Towarowej Giełdzie Energii. Cena gazu z dostawą na II kwartał wynosi dziś ok. 350 zł. Nawet kontrakty z dostawą na 2023 r. są notowane powyżej 260 zł.
Czytaj więcej
Teraz to producenci i eksporterzy błękitnego surowca dyktują warunki gry. Na stabilizację rynku będziemy musieli poczekać dobrych kilka lat.