Zanim do drzwi klienta banku zapuka komornik

Wiele instytucji wycofało się z pożyczek gotówkowych czy ograniczyło sprzedaż kart kredytowych - mówi Jarosław Długi, dyrektor w APS Poland

Publikacja: 30.09.2009 03:27

[b]Rz: Czy firmy windykacyjne dostają więcej zleceń od banków?[/b]

Jarosław Długi: Liczba niespłacanych kredytów, które do nas trafiają, od kilku miesięcy utrzymuje się na wysokim poziomie. Banki ograniczyły sprzedaż tych produktów, które obarczone są wysokim ryzykiem niespłacalności. Wiele instytucji wycofało się z pożyczek gotówkowych czy ograniczyło sprzedaż kart kredytowych. Wśród spraw, które do nas trafiają, jest wiele dotyczących osób z miesięcznym dochodem kilkuset złotych i z zadłużeniem sięgającym kilkudziesięciu tysięcy. Widać, że wyliczanie zdolności kredytowej przekroczyło w pewnym momencie maksimum dopuszczalnego poziomu.

[b]Czego banki od was wymagają?[/b]

Częściej zlecają zarządzanie konkretnym portfelem kredytów, w którym są różne produkty, np. z dwudniowym opóźnieniem w spłacie. Banki chcą, żebyśmy doprowadzili do sytuacji, w której kredyt znów byłby regularnie spłacany.

[b]Jak jest ze skutecznością windykatorów?[/b]

Przypominanie o zaległościach oraz informacja o możliwości wypowiedzenia umowy przez bank dają bardzo wymierne korzyści. Bank może po 90, 120 czy 150 dniach nieregulowania zobowiązań wypowiedzieć umowę kredytową, a potem wystawić bankowy tytuł egzekucyjny i skierować wniosek do sądu o nadanie klauzuli wykonalności. Po jej nadaniu kredyt może zostać przekazany do komornika lub sprzedany wyspecjalizowanej firmie.

[b]Co się dzieje, zanim wkroczy komornik?[/b]

Nasze działania często polegają na kontakcie telefonicznym z klientem. Banki chcą wiedzieć, dlaczego nie spłaca on kredytu, kiedy będzie mógł zacząć regulować zobowiązania i czy pracuje.

[i]* APS Poland jest jedną z największych firm windykacyjnych w Polsce.[/i]

[b]Rz: Czy firmy windykacyjne dostają więcej zleceń od banków?[/b]

Jarosław Długi: Liczba niespłacanych kredytów, które do nas trafiają, od kilku miesięcy utrzymuje się na wysokim poziomie. Banki ograniczyły sprzedaż tych produktów, które obarczone są wysokim ryzykiem niespłacalności. Wiele instytucji wycofało się z pożyczek gotówkowych czy ograniczyło sprzedaż kart kredytowych. Wśród spraw, które do nas trafiają, jest wiele dotyczących osób z miesięcznym dochodem kilkuset złotych i z zadłużeniem sięgającym kilkudziesięciu tysięcy. Widać, że wyliczanie zdolności kredytowej przekroczyło w pewnym momencie maksimum dopuszczalnego poziomu.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego