Leasing konsumencki nie jest nowością. Mają go w ofercie od dawna np. VB Leasing oraz Masterlease. Ale, jak mówi Witold Potocki, dyrektor ds. rozwoju w Masterlease, jego udział w transakcjach leasingu na rynku ruchomości (m.in. pojazdy i maszyny) wynosi zaledwie 1 proc., gdy w niektórych krajach europejskich jest to ponad 30 proc.
– W 2010 r. sfinansowaliśmy poprzez leasing konsumencki 110 samochodów, w tym roku nasz portfel powiększył się o kolejnych 40 aut wydanych indywidualnym klientom. Stanowi to jednak zaledwie 1,5 proc. wszystkich dostarczonych przez nas samochodów – mówi Witold Potocki.
Jedną z ważnych przyczyn małej popularności leasingu konsumenckiego jest bariera mentalna. Wielu indywidualnych klientów chce mieć samochód na własność i nie akceptuje sytuacji, gdy użytkowane auto pozostaje własnością firmy leasingowej.
Ułatwienia prawne
Dotychczas przeszkodą w rozwoju leasingu konsumenckiego były także wątpliwości prawne. To się zmieni od 1 lipca dzięki wejściu w życie nowych przepisów podatkowych.
Olaf Rurak, dyrektor Departamentu Marketingu w Europejskim Funduszu Leasingowym (EFL), uważa, że dzięki leasingowi konsumenckiemu klient otrzyma atrakcyjną alternatywę dla kredytu samochodowego.