Na 29 sierpnia, pierwszej powakacyjnej sesji parlamentarnej, Komisja Infrastruktury zaplanowała czytanie projektu nowelizacji Prawa telekomunikacyjnego w dziedzinie tzw. usług dodanych (VAS). Nowelizacja jest projektem poselskim, ale tylko dlatego, aby udało się szybciej przeprowadzić ją przez Parlament.
Po serii wpadek z serwisami Premium Rate, nagłośnionymi medialnie w zeszłym i tym roku, instytucje publiczne odpowiedzialne za rynek telekomunikacyjny podjęły inicjatywę w kierunku ochrony interesu konsumentów. Za nowelizacją - dosyć zgodnie - orędowały Urząd Komunikacji Elektronicznej i Ministerstwo Infrastruktury. – Wygląda na to, że jest wola, aby ustawa przeszła przez sejm jeszcze za tej kadencji. Jest zresztą dość krótka i prosta – mówi Anna Streżyńska, przez UKE.
Branża robi dobrą minę
Faktycznie, nowelizacja w dziedzinie usług Premium Rate, to trzy artykuły z których pierwszy nakłada na podmioty świadczące takie usługi obowiązek jasnego i jednoznacznego sposobu informowania o cenie, zasadach korzystania i nazwie usługodawcy. Chodzi między innymi o możliwości zablokowania subskrypcji usług SMS, które powodowały naliczanie horrendalnych opłat nieświadomym użytkownikom. Chodzi także o to, aby nieuczciwi dostawcy nie sugerowali, że usługa kosztuje 3 zł netto + VAT, podczas gdy tak naprawdę efektem wysłanie SMS na promowany numer jest opłata 30 zł + VAT. Chodzi wreszcie o to, aby jasne było, kto odpowiada za usługę, ponieważ dzisiaj odpowiedzialność często rozmywa się między operatorem, dostawcą usługi, a czasem również integratorem.
Planowane zmiany nie budzą – przynajmniej oficjalnie - większych obaw branży telekomunikacyjnej. Jak mówi Wiesław Mackiewicz, przewodniczący Komitetu Usług Dodanych (KUD) przez Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji projektu wewnętrznego kodeksu dobrych praktyk w dziedzinie Premium SMS szły w podobnym kierunku. Także UKE nie kryje, że projekt nowelizacji powstał między innymi w ramach konsultacji z KUD.