Odra znów skażona, a system monitoringu nie działa. Czeka nas powtórka katastrofy?

Ćwierć miliarda złotych na system pomiaru Odry, który nie powstał, decyzję polityczną ówczesnych ministrów klimatu i rolnictwa – oceni teraz prokuratura.

Publikacja: 07.08.2024 19:43

Katastrofę ekologiczną na Odrze spowodowało m.in. wysokie stężenie soli w rzece

Katastrofę ekologiczną na Odrze spowodowało m.in. wysokie stężenie soli w rzece

Foto: NewsLubuski/East News

Instytut Rybactwa Śródlądowego za 250 mln zł dotacji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej miał wybudować w ciągu półtora roku system stałego monitoringu Odry na całej jej długości. W marcu tego roku „Rzeczpospolita” alarmowała, że budowa systemu stoi w miejscu  instytut zainstalował zaledwie sześć punktów pomiarowych z 825 sztuk, które miały powstać na Odrze do końca tego roku, w tym 325 punktów stałych.

Stan na połowę lipca jest taki, że powstało 46 z 325 stałych stacji

Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes NFOŚiGW

Jak pisaliśmy, instytut miał od początku problemy ze swoim sprzętem, ulegały one awariom i były nieczynne. Potwierdziła to właśnie kontrola Ministerstwa Klimatu.  Stan na połowę lipca jest taki, że powstało 46 z 325 stałych stacji. Widzimy ogromne zagrożenie niezrealizowania tego przedsięwzięcia oraz nieosiągnięcia celów ekologicznych i rzeczowych  mówiła w środę Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes NFOŚiGW. Projekt zawieszono, a Instytut Rybactwa Śródlądowego nie potrafi rozliczyć się z transzy 52 mln zł, którą na inwestycję otrzymał. 

Odra bez pełnego monitoringu

Wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska ujawniła, że kierownictwo resortu złożyło zawiadomienie w prokuraturze na decyzję minister klimatu Anny Moskwy i Henryka Kowalczyka, ówczesnego szefa resortu rolnictwa, którzy  bez podstawy prawnej, w oparciu na „luźnym porozumieniu międzyministerialnym" zdecydowali, że monitoring za gigantyczne środki z NFOŚiGW zbuduje Instytut Rybactwa Śródlądowego –Państwowy Instytut Badawczy, który podlega Ministerstwu Rolnictwa. 

Był to podmiot nieprzygotowany, system miał powstać poza państwowym monitoringiem i Generalnym Instytutem Ochrony Środowiska. Było to nadużycie uprawnień  wskazywała wiceminister Zielińska, bo zdaniem nowego kierownictwa „taki system powinien być częścią Państwowego Monitoringu Środowiska”, którego roczne utrzymanie kosztuje 98 mln zł.  Dziś nie ma żadnych działających sond pomiarowych, żadnych technik sanitarnych, o których wcześniej mówiono, nie ma też alertów środowiskowych i pilotażowego monitoringu rzeki  przyznała wiceminister Zielińska.

Czytaj więcej

„Powtórka z afery kopertowej". PiS utopił krocie na monitoring Odry

Odrę i jej dopływy w czterech parametrach  tlen rozpuszczony, pH, przewodność (mówi o skali zasolenia wody) i temperatura  bada się obecnie tylko w 34 wybranych lokalizacjach. 

Alga powraca do Odry

Katastrofa na Odrze miała miejsce dwa lata temu i wszystko na to wskazuje, że złota alga  w efekcie niskich stanów wód i wysokiego zasolenia  właśnie powróciła. Od kilku dni dochodzi do masowego śnięcia ryb spowodowanych wyrzutem toksyny. Od wtorku obowiązuje zakaz korzystania z wód zbiornika Dzierżno Duże oraz części Kanału Gliwickiego  od śluzy Dzierżno do Śluzy Rudziniec  wydany przez wojewodę śląskiego. Przeniknięcie toksyny ma zatrzymać zapora z worków ze słomą jęczmienną.  To jak nakładanie plasterka na wielką ranę. To nic nie da  komentuje Marta Gregorczyk z Greenpeace Polska.

W ciągu kilku ostatnich dni z Dzierżna wyłowiono 3,5 tony padniętych ryb

W ciągu kilku ostatnich dni z Dzierżna, do którego trafiają silnie zanieczyszczone wody Kłodnicy  (słone wody spuszcza tam kopalnia Halemba), wyłowiono 3,5 tony padniętych ryb – w litrze wody z jeziora Dzierżno wykryto już 100 mln komórek „złotej algi”. 

To właśnie wysokie stężenie soli w Odrze (ale także w Wiśle) namnaża zabójczą dla ryb „złotą algę”. Marta Gregorczyk:  Dopóki będziemy pozwalać kopalniom bezkarnie zrzucać do Odry ogromne ilości słonej wody, nie pozbędziemy się złotej algi i problemu. Wszystko to, co robi kolejny rząd, to działania pozorne, niewiele znaczące.

Czytaj więcej

Zdążyć przed powtórką katastrofy. Rząd chce naprawić Odrę, ale ma długie terminy

Według raportu rządowej komisji, która wyjaśniała przyczyny katastrofy na Odrze, za 72 proc. zasolenia w rzece odpowiadają kopalnie  m.in. PGG, JSW, KGHM. Greenpeace podkreśla, że dopiero w ostatnich tygodniach ruszyły prace nad zapowiadaną jeszcze przez rząd PiS specustawą odrzańskąa „absurdalne propozycje, które miały pozwolić na dalsze betonowanie rzeki, mają być wycofane”.

Rząd zapowiedział, że rezygnuje z ponad 100 inwestycji hydrotechnicznych (spółki Wód Polski, które w części zablokował wyrok sądu) i wprowadzenie projektów renaturyzacji rzeki. Wiceminister Zielińska zapowiedziała do końca roku m.in. przegląd pozwoleń wodno-prawnych dla podmiotów, które dokonują zrzutów ścieków do Odry oraz kontrolę nielegalnych podłączeń. Wyniki mają zostać upublicznione. Spółki górnicze mają budować zbiorniki retencyjne, do których trafi słona woda z kopalń. Dziś są one niewystarczające. 

Ekologia
Powódź "wynikiem kryzysu klimatycznego". Aktywiści proponują rozwiązanie: "superfundusz"
Turystyka
Ważny komunikat w sprawie popularnej trasy na Morskie Oko. Turystów czekają utrudnienia
Ekologia
Złote algi zostały zatrzymane. Tylko chwilowo?
Ekologia
Czy ten związek chemiczny ochroni nas przed złotą algą i wymieraniem ryb? Eksperyment
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ekologia
Przemysław Urbańczyk: Zrównoważony rozwój to szkodliwa iluzja, czas zrezygnować z postępu