TikTok, na którym 170 milionów Amerykanów wymienia się krótkimi filmikami, zniknął w poniedziałek z ekranów smartfonów w USA na 12 godzin. Aplikacja należąca do chińskiego koncernu ByteDance została zdjęta przez Apple’a czy Google’a po decyzji w tej sprawie 17 stycznia Sądu Najwyższego.
Od wielu lat amerykańskie władze ostrzegały, że globalny potentat pozostaje zależny od władz Chin i poprzez swoje algorytmy i sieć użytkowników w Ameryce ma dostęp do wielu tajnych informacji istotnych dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Więcej: zdaniem niektórych ekspertów w chwili próby (jak inwazja Chin na Tajwan) mógłby zablokować dostawy elektryczności i wody dla Amerykanów.
Czytaj więcej
W pierwszym dniu urzędowania prezydent zapowiedział wojnę handlową wymierzoną właściwie we wszystkie kraje świata.
Trump zagroził wprowadzeniem 100-procentowych ceł na import z Chin, jeśli Pekin nie zgodzi się na sprzedaż TikToka
Donald Trump zaczął jednak swoje użytkowanie od zawieszenie decyzji Sądu Najwyższego na 75 dni (prezydent może to zrobić maksymalnie na 90 dni). – TikTok wrócił! To jest niezwykła platforma, która pomogła nam zdobyć przychylność młodych wyborców – oświadczył prezydent.
Jednak decyzja Trumpa to nie sygnał wdzięczności, ale raczej szantażu. Miliarder zapowiedział bowiem, że jeśli w tym czasie ByteDance nie znajdzie amerykańskiego partnera, który przejmie połowę jego udziałów i zacznie zarządzać platformą na zasadzie joint venture, TikTok ostatecznie zniknie w Stanach.