Ślepe pozwy za hejt. Posłowie chcą szybkiego sprzątania internetu

Sejm rozpoczyna prace nad ustawą o tzw. ślepych pozwach. Na stole jest też znacznie szerszy projekt pozwalający na walkę z internetowym hejtem.

Publikacja: 07.11.2024 05:05

Ślepe pozwy za hejt. Posłowie chcą szybkiego sprzątania internetu

Foto: Adobe Stock

W czwartek odbędzie się pierwsze czytanie projektu nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego autorstwa posłów Polski 2050. Wprowadza on do k.p.c. nowe postępowanie odrębne – w sprawie ochrony dóbr osobistych przeciwko osobom o nieznanej tożsamości.

Najkrócej rzecz ujmując, projektowane przepisy pozwalają na złożenie pozwu o naruszenie dóbr osobistych, w sytuacji gdy powód nie zna danych pozwanego. Obecnie takie powództwo podlega odrzuceniu. Składając tzw. ślepy pozew, obowiązek uzyskania danych pozwanego spada na sąd, który w tym celu będzie musiał wystąpić do dostawców usług internetowych czy przedsiębiorców telekomunikacyjnych.

Czytaj więcej

Anonimowi hejterzy nie mogą uniknąć sądu. SN o ślepym pozwie

Ślepe pozwy i powództwa przeciwko administratorom stron. Projekt PSL

Tymczasem na nadanie druku oczekuje znacznie bardziej rozbudowana regulacja złożona przez posłów PSL, a więc parterów PL 2050 z Trzeciej Drogi.

– Nasz projekt wpłynął do Sejmu później, ponieważ jego zakres jest szerszy, a wiec jego przygotowanie wymagało znacznie więcej czasu. Nie ogranicza się tylko do wprowadzenia instytucji „ślepego pozwu” dla spraw o naruszenie dóbr osobistych, w których tożsamość naruszyciela jest nieznana. Wdraża też regulacje służące do szybkiego reagowania na nielegalne treści w internecie w przypadkach, gdy sprawca jest znany, jak również wprowadza postępowanie przeciwko dostawcom usług, którzy nie usuwają nielegalnych treści – tłumaczy poseł Michał Pyrzyk, przedstawiciel wnioskodawców.

Głównym celem proponowanych przepisów jest zapewnienie szybszej i efektywniejszej ochrony osób, których dobra osobiste zostały naruszone w wyniku działań podejmowanych w przestrzeni cyfrowej, a szczególnie na platformach internetowych. Projekt ten stanowi uzupełnienie mechanizmów przewidzianych w przepisach unijnego rozporządzenia akt o usługach cyfrowych (AUC), wprowadzanych w celu zwalczania nielegalnych treści przez dostawców usług pośrednich.

Zatem zamiast jednego nowego postępowania odrębnego mogłyby być aż trzy postępowania w sprawach o naruszenia związane z rozpowszechnianiem nielegalnych treści:

– przeciwko osobom o znanej tożsamości,

– przeciwko osobom o nieustalonej tożsamości,

– przeciwko dostawcom usług pośrednich.

Czytaj więcej

Koniec bezkarnego hejtu w sieci? Jest projekt o "ślepych" pozwach

– Moim zdaniem projekt słusznie nie ogranicza się do wprowadzenia nowej instytucji tzw. ślepego pozwu, ale rozszerza też możliwość powództwa przeciwko dostawcom usług. Ponadto zakotwicza tę regulację w systemie wynikającym z unijnego rozporządzenia AUC, które od niedawna nakłada na dostawców platform internetowych obowiązki należytej staranności względem treści umieszczanych przez ich użytkowników – ocenia dr Agnieszka Sztoldman, adwokat w kancelarii Osborne Clarke Olkiewicz Świerzewski i Wspólnicy.

Jak dodaje, dobrze, że proponowana w projekcie definicja nielegalnych treści odsyła do definicji w AUC, co pozwala na szybszą kwalifikację treści jako nielegalnej w świetle prawa krajowego.

– Samo wprowadzenie instytucji tzw. ślepego pozwu przeciwko zniesławiającemu użytkownikowi, bez dodatkowych gwarancji prawnych zakotwiczonych w obowiązkach należytej staranności dostawców, nie rozwiązałoby problemu anonimowości sprawców, trudności technicznych i przewlekłości postępowań sądowych w celu ustalenia danych zniesławiającego – dodaje dr Sztoldman.

Nieco inaczej ocenia to mec. Xavery Konarski, partner w kancelarii Traple Konarski Podrecki & Wspólnicy.

– Konstrukcja tzw. ślepego pozwu ma umożliwić rozpoczęcie postępowań cywilnych przeciwko osobom o nieustalonej tożsamości (nazwie) i/lub miejscu zamieszkania (siedzibie). Projekty Polski 2050, jak i PSL nakładają na pośredników internetowych (np. administratorów forów, na których umieszczane są różne komentarze osób trzecich) obowiązek ujawnienia danych sprawcy naruszenia dóbr osobistych, dokonanego w internecie. Moim zdaniem bardziej poprawny jest sposób sformułowania tego obowiązku w projekcie Polski 2050. Wprowadza on bowiem wymóg ujawnienia danych przez pośrednika w każdym przypadku naruszenia dóbr osobistych w internecie, a nie tylko (jak to jest w przypadku projektu PSL) w sprawach „dotyczących odpowiedzialności odbiorców usług pośrednich” – zauważa mec. Konarski. Jak dodaje, w praktyce możemy mieć bowiem do czynienia z sytuacją, gdy roszczenia względem sprawcy naruszenia będą zasadne, ale odpowiedzialności nie będzie można przypisać pośrednikowi (np. z braku jego wiedzy o naruszeniu).

– Z punktu widzenia konstrukcji pozwu ślepego ewentualna odpowiedzialność pośrednika nie powinna mieć znaczenia, pokrzywdzony powinien mieć możliwość pozyskiwania danych anonimowych sprawców naruszeń w każdym przypadku naruszenia jego interesów – zaznacza ekspert.

Czytaj więcej

Prezes Polskiej Rady Biznesu: To anonimowość ułatwia hejt w sieci

Ustawa o tzw. ślepych pozwach. Obowiązki dla firm

Wprowadzenie nowych regulacji wiąże się oczywiście z wymogiem przekazywania sądom danych identyfikacyjnych użytkowników w ciągu siedmiu dni od doręczenia mu żądania sądu.

Jak przewiduje dr Sztoldman, dostawcy usług internetowych i przedsiębiorcy telekomunikacyjni będą musieli zatem zapewnić zgodność przechowywania danych z nowymi wymogami w tym zakresie – co może wymagać nowych przestrzeni na serwerach i środków ochrony danych – a także zaprojektować system szybkiej reakcji na wezwanie sądowe (opóźnienie może skutkować nałożeniem grzywny w wysokości 3 tys. zł.

– Jest to ewidentny mankament tej regulacji, który trzeba naprawić. W projekcie PL 2050 wprost wymieniono, że grzywna może wynieść nawet do 1 mln zł. Wysokość miałaby skutek represyjny i prewencyjny, realnie kształtując standard przestrzegania należytej staranności przez dostawców platform internetowych czy przedsiębiorców telekomunikacyjnych.

Etap legislacyjny: przed pierwszym czytaniem w Sejmie

Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla tysięcy właścicieli gruntów ze słupami
Konsumenci
To koniec "ekogroszku". Prawnicy dla Ziemi: przełom w walce z ekościemą
Edukacja i wychowanie
Nie zdał egzaminu, wygrał w sądzie. Wykładowcy muszą przestrzegać zasad
Sądy i trybunały
Pomysł Szymona Hołowni nie uratuje wyborów prezydenckich
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10