Anonimowi hejterzy nie mogą uniknąć sądu. SN o ślepym pozwie

Projekt ustawy o ślepych pozwach wymaga doprecyzowania, aby walka z  hejtem w internecie mogła być efektywna – wynika z opinii SN.

Publikacja: 31.10.2024 05:08

Anonimowi hejterzy nie mogą uniknąć sądu. SN o ślepym pozwie

Foto: Adobe Stock

Na najbliższym posiedzeniu Sejm zajmie się nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego wprowadzającą instytucję tzw. ślepego pozwu. To rozwiązanie ma pomóc w walce z hejtem w internecie.

Problem i ryzyko

– Zamieszczanie fałszywych lub „szkalujących” opinii w internecie jest coraz większym problemem dla przedsiębiorców, w tym także dla spółek giełdowych, z uwagi na anonimowość, łatwość i szybkość rozprzestrzeniania się informacji w sieci oraz ich potencjalnie negatywny wpływ na renomę firmy lub reputację kadry zarządzającej, relacje z klientami lub potencjalnymi pracownikami czy wizerunek wśród inwestorów lub akcjonariuszy – mówi Magdalena Maruszczak, radca prawny i założycielka FORIGI, legal techu wyspecjalizowanego w usuwaniu nielegalnych treści z internetu. Jak dodaje, w dobie internetu szeroko rozumiane nielegalne treści stanowią istotne ryzyko, zwłaszcza dla przedsiębiorstw, które aktywnie publicznie budują swoją markę i wartość rynkową.

– Koszty, jakie ponoszą firmy wskutek szkodliwych opinii, obejmują zarówno bezpośrednie straty finansowe, jak i straty niematerialne w postaci ryzyka utraty zaufania do przedsiębiorcy w oczach konsumentów lub inwestorów – dodaje ekspertka.

Czytaj więcej

Koniec bezkarnego hejtu w sieci? Jest projekt o "ślepych" pozwach

Pozwany nieznany

Projekt – autorstwa posłów Polski 2050 – przewiduje wprowadzenie nowego postępowania odrębnego: w sprawie ochrony dóbr osobistych przeciwko osobom o nieznanej tożsamości. Regulacje te mają być stosowane w sprawach, w których do naruszenia dóbr osobistych doszło w internecie, a powód nie zna imienia i nazwiska, nazwy lub adresu miejsca zamieszkania (siedziby) naruszyciela.

W obecnym stanie prawnym brak wskazania pełnych danych pozwanego stanowi przeszkodę formalną uniemożliwiającą prowadzenie spraw. W myśl nowych przepisów, wnosząc pozew o ochronę dóbr osobistych, jeżeli do ich naruszenia doszło drogą elektroniczną, powód w pozwie zamiast imienia i nazwiska albo nazwy lub adresu pozwanego będzie wskazywać jako pozwanego „osobę nieznaną”, a ustalenie danych pozwanego będzie leżało po stronie sądu.

Ten w tym celu będzie występował do usługodawcy o nadesłanie danych identyfikujących pozwanego oraz o wskazanie danych przedsiębiorcy telekomunikacyjnego będącego dostawcą systemu teleinformatycznego dla pozwanego wraz z pouczeniem o nałożeniu kary grzywny w przypadku nieprzekazania wszystkich posiadanych danych w wyznaczonym terminie.

Jeśli usługodawca lub przedsiębiorca komunikacyjny nie wskaże wystarczających danych pozwanego lub ich pozyskanie będzie niemożliwe, postępowanie będzie umarzane. Jednak jak zwraca uwagę Sąd Najwyższy w opinii do projektu, nie jest jasne, czy do umorzenia musi dojść, gdy sąd pozyskał tylko niektóre dane (np. tylko imię i nazwisko ale bez adresu). – W razie uznania, że podanie niewystarczających danych prowadzi do umorzenia postępowania, należałoby rozważyć wprowadzenie mechanizmu przekazywania tych niekompletnych danych powodowi, co może mu ułatwić wytoczenie powództwa na zasadach ogólnych – wskazuje SN.

Co więcej, ustawa powinna przesądzać, czy takie umorzenie z przyczyn niezależnych od powoda wpływa na bieg terminu przedawnienia. To ważne, bo w sprawach z zakresu dóbr osobistych wynosi ono trzy lata. Jak zwraca uwagę SN, w projekcie brakuje regulacji, która by przewidywała, że wniesienie ślepego pozwu (następnie umorzonego z powodu niemożliwości ustalenia danych) przerywało bieg przedawnienia, jeśli w terminie trzech miesięcy powód wystąpi z tym samym roszczeniem za zasadach ogólnych. Analogicznie jak to ma miejsce w przypadku umorzenia postępowania w elektronicznym postępowaniu upominawczym.

– Projektowaną regulację oceniam jako pozytywny krok w celu jeszcze bardziej szczegółowego uregulowania problemu nielegalnych treści w internecie i egzekwowania odpowiedzialności cywilnej z tytułu naruszeń związanych z takimi treściami. Ryzyko nieustalenia personaliów naruszyciela oczywiście istnieje, ponieważ nie zawsze przedsiębiorcy telekomunikacyjni będą w stanie dopasować adres IP do konkretnej osoby, bo np. adresy IP należą do adresatów, które mogą być wykorzystywane przez wielu użytkowników w tym samym czasie. Takie zjawisko obser- wujemy również w postępowaniach karnych, gdzie pomimo zainicjowania postępowania musi zostać ono umorzone z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa – mówi mec. Magdalena Maruszczak.

PSL ma swój pomysł

Tymczasem w środę posłowie PSL wnieśli do Sejmu kolejny projekt, w innych sposób regulujący tę tematykę. Zakłada on wprowadzenie trzech nowych przyspieszonych trybów postępowań procesowych w sprawach o naruszenie dóbr osobistych w internecie. Chodzi o: postępowanie w sprawach o naruszenia związane z rozpowszechnianiem nielegalnych treści przeciwko osobom o znanej tożsamości , instytucję tzw. ślepego pozwu oraz postępowanie w sprawach o naruszenia związane z rozpowszechnianiem nielegalnych treści przeciwko dostawcom usług pośrednich. To ostatnie przewiduje możliwość wystąpienia z pozwem przeciwko np. dostawcy usług hostingu za nieusunięcie nielegalnych treści pomimo zgłoszenia mu tego faktu.

Na najbliższym posiedzeniu Sejm zajmie się nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego wprowadzającą instytucję tzw. ślepego pozwu. To rozwiązanie ma pomóc w walce z hejtem w internecie.

Problem i ryzyko

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Materiał Promocyjny
Firmy same narażają się na cyberataki
Praca, Emerytury i renty
Nowy dzień wolny jeszcze w tym roku? Jest deklaracja Andrzeja Dudy
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Edukacja i wychowanie
Uczelnie boją się odpływu studentów. Chodzi o nowy pomysł rządu
Materiał Promocyjny
Grupa Volkswagen nie zwalnia. 30 nowości to dopiero początek.
Prawo drogowe
Jak używać kierunkowskazu na rondzie? Jest nowy wyrok sądu